Nie milkną echa po uroczystej gali "France Football". Na deskach paryskiego "Theatre du Chatelet" poznaliśmy wyniki głosowania na najlepszego piłkarza na świecie. Dziennikarze nadali to miano Lionelowi Messiemu, który otrzymał już siódmą w swojej karierze Złotą Piłkę.
Wśród faworytów do otrzymania tego wyróżnienia był Robert Lewandowski, który zajął historyczne drugie miejsce. Polakowi przypisywano tę nagrodę już rok wcześniej. Plebiscyt wtedy jednak nie odbył się z powodu pandemii koronawirusa, mimo wznowienia rozgrywek ligowych w większości krajach globu.
Wyniki tegorocznego głosowania wzbudziły wielkie niezadowolenie wśród polskich kibiców, ale i także w niemieckich mediach, o czym pisaliśmy TUTAJ. Swoją opinię wyraziła też legenda polskich skoków narciarskich - Adam Małysz. Stwierdził on w swoim najnowszym, facebookowym poście, że końcowe rozstrzygnięcie Złotej Piłki było niesprawiedliwe. "Uważam, że po tym co Lewy osiągnął w 2021 roku, powinien zwyciężyć w tegorocznym plebiscycie" - napisał na swoim fanpage'u.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: rozklepali rywala, a potem... Kapitalna bramka piłkarza Realu Madryt!
Nie mogło oczywiście zabraknąć także gratulacji dla Lewandowskiego ze strony czterokrotnego zdobywcy Kryształowej Kuli. To kolejny przykład kiedy to polscy sportowcy wspierają się nawzajem. Na słowa uznania "Lewy" mógł liczyć także m.in. od Igi Świątek.
Reprezentant Polski nie otrzymał Złotej Piłki, lecz nagrodzono go nagrodą Napastnika Roku. Lewandowski w minionym sezonie Bundesligi strzelił niezwykłą sumę 41 bramek, z kolei w tej kampanii ma już ich 14 na koncie.
Jak mogli się tak pomylić?! Lewandowski skrzywdzony po raz kolejny
Sensacyjne wieści o Złotej Piłce 2022. To może mieć wielkie znaczenie dla Lewandowskiego!