Tomaszewski żąda dyscyplinarnego zwolnienia Sousy. Ma dwóch polskich kandydatów na następcę

Agencja Gazeta / MAŁGORZATA KUJAWKA / Na zdjęciu: Jan Tomaszewski
Agencja Gazeta / MAŁGORZATA KUJAWKA / Na zdjęciu: Jan Tomaszewski

Jan Tomaszewski w rozmowie z Radio ZET znowu zaatakował Paulo Sousę. Legendarny bramkarz uważa, że z tym trenerem mamy zaledwie jeden procent szans na awans na mistrzostwa świata 2022.

Reprezentacja Polski już wie, z kim będzie walczyć w barażach o awans na mistrzostwa świata 2022. W pierwszym meczu zmierzymy się na wyjeździe z Rosją. W przypadku zwycięstwa potem zagramy ze Szwecją lub Czechami.

Takie losowanie ucieszyło wielu kibiców i ekspertów, bo uniknęliśmy gigantów. Tym samym uspokoiła się atmosfera wokół Paulo Sousy. Na selekcjonera spadła ogromna krytyka, gdy nie wystawił kilku gwiazd na mecz z Węgrami. Biało-Czerwoni przegrali na koniec eliminacji MŚ 2022 i przez to stracili rozstawienie w barażach.

Portugalczyk jednak wciąż jest na cenzurowanym u Jana Tomaszewskiego. Słynny bramkarz uważa, że PZPN powinien go zwolnić już teraz. Ma nawet dwóch kandydatów z Polski na jego miejsce.

ZOBACZ WIDEO: Lewandowski opuścił konferencję prasową na gali Złotej Piłki. Zdradzamy dlaczego!

- Namawiam prezesa Cezarego Kuleszę do zwolnienia Paulo Sousy. Niech wypłaci Portugalczykowi to odszkodowanie i zatrudni polskiego trenera: mamy Michała Probierza, czy Piotra Stokowca. Musimy po prostu dobrze ustawić naszą kadrę i wygrać dwa mecze w barażach - mówi Tomaszewski w rozmowie z Radio ZET.

W tej chwili jednak nic nie wskazuje na to, że Kulesza wręczy wypowiedzenie Sousie. A to dla Tomaszewskiego oznacza szybki koniec naszej kadry w barażach.

- Mamy zdecydowanie lepszych piłkarzy od Rosjan. Jeśli naszym trenerem nadal będzie Paulo Sousa, to mamy jeden procent szans na zwycięstwo w barażach - przyznaje legenda.

Mecz Rosja - Polska zostanie rozegrany w czwartek 24 marca o godzinie 18. W przypadku zwycięstwa ostatnie spotkanie o mundial w Katarze odbędzie się 29 marca.

Ekspert wbił szpilę Paulo Sousie. "To jest nie na miejscu" >>

"Nie możemy pozwolić na ukamienowanie". Prezes PZPN stanął w obronie "Lewego" >>

Źródło artykułu: