Reprezentant Polski wymazał z pamięci słaby występ przeciwko Liverpoolowi i w środę otworzył wynik meczu. W trzeciej minucie Polak najlepiej odnalazł się w zamieszaniu w polu karnym rywala i z bliskiej odległości wpakował piłkę do siatki.
Jan Bednarek nie rozegrał jednak pełnego meczu. W ostatnich minutach doznał urazu i musiał zostać zmieniony. Nie wiadomo jeszcze, jak poważna jest jego kontuzja.
- Mam nadzieję, że nic mu nie jest. Wierzę, że wyszedł na czas, aby problem nie stał się kontuzją - powiedział szkoleniowiec Southampton.
ZOBACZ WIDEO: Tego gola można oglądać w nieskończoność. Jak on to zrobił?!
Solidny występ 25-latka doceniły zagraniczne media. Portal "90min.com" przyznał Polakowi sześć punktów (na 10 możliwych). - Nie zawsze była to konwencjonalna technika, ale przez większość czasu wykonywał swoją pracę - dodaje. "Oczko" wyżej występ Bednarka ocenił "Hampshirelive.news"
Z kolei "SofaScore" wraz z portalem "Whoscored" zgodnie przyznały reprezentantowi Polski ocenę "7,4".
To pierwszy gol Bednarka w tym sezonie, ale czwarty we wszystkich spotkaniach Premier League. Wcześniej Polak trafił Chelsea, Wolverhampton i Manchester United. 25-latek tym samym zakończył złą passę, bowiem wcześniej wszystkie mecze, w których strzelił gola, kończyły się porażką 2:3.
Czytaj także:
Gorzkie słowa Boruca po meczu Legii
Włosi piszą o Piotrze Zielińskim