Zaczęliśmy mecz fatalnie - komentarze po meczu Dolcan Ząbki - Wisła Płock

Dolcan pokonał Wisłę Płock w meczu w Ząbkach i jest niepokonany na Mazowszu od ponad roku. Chociaż gospodarze sobotniego spotkania bardzo słabo zaprezentowali się na początku meczu i już w 5. minucie stracili bramkę, to wykazali się twardym charakterem i jeszcze przed przerwą doprowadzili do wyrównania a tuż przed gwizdkiem sędziego kończącym pierwszą odsłonę meczu wyszli na prowadzenie. Po meczu obaj trenerzy przyznali, że mecz był wyrównany a o wyniku zadecydowała skuteczność.

Dariusz Kubicki (Wisła): Po pierwsze chciałbym pogratulować drużynie gospodarzy zwycięstwa w dzisiejszym meczu. Był to mecz szybki na wysokim poziomie ze sporą ilością akcji ofensywnych. Widać było, że oba zespoły chciały to spotkanie wygrać. Wygrał zespół, który w dniu dzisiejszym był skuteczniejszy aczkolwiek według mnie wynik nie odzwierciedla przebiegu zdarzeń boiskowych. Plany pokrzyżowały nam kontuzje Pacana i Koczona nieprzewidziane. Po wejściu na boisko ich zmienników nasza gra nie wyglądała najlepiej. Najważniejsze jednak, żeby kontuzjowani doszli do zdrowia i żebym mógł mieć do dyspozycji wszystkich zawodników.

Marcin Sasal (Dolcan): Zaczęliśmy mecz fatalnie. W pamięci zawodników był na pewno mecz z KSZO, gdyż przegraliśmy tam pierwszy raz w sezonie. Próbowałem podnieść piłkarzy na duchu aby podeszli do tego meczu z wiarą. Nie udało się to jednak i dostaliśmy bramkę bardzo szybko ale równie szybko zespół się podniósł i stworzył kilka sytuacji z kontry. Uczulałem zawodników, żeby grali środkiem, prostopadłą piłką, gdyż to jest sposób grania na Wisłę. Na szczęście piłkarze szybko to zrozumieli i mecz do przerwy dobrze się ułożył. W drugiej połowie mogliśmy już grać swoje, czekać na kontrataki na swojej połowie. Myślę, że nie wygraliśmy w pełni zasłużenie, gdyż Wisła mogła prowadzić na początku 2:0 ale mecz był otwarty. Obie drużyny miały sytuacje ale to do nas uśmiechnęło się szczęście, gdyż wykorzystaliśmy nasze sytuacje.

Komentarze (0)