Właściciel Rakowa skomentował publiczne pranie brudów w Legii. Wbił szpilkę Mioduskiemu

Dariusz Mioduski spotkał się we wtorkowy wieczór z kibicami na Twitterze. Właściciel i prezes Legii Warszawa starał się wyjaśnić ostatnie niepowodzenia swojego zespołu. Michał Świerczewski, szef Rakowa Częstochowa, skomentował to w oryginalny sposób.

Michał Fabian
Michał Fabian
Dariusz Mioduski (na małym zdjęciu Michał Świerczewski) WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / instagram.com/michal_swierczewski/ / Na zdjęciu: Dariusz Mioduski (na małym zdjęciu Michał Świerczewski)
Spotkanie z Dariuszem Mioduskim na Twitterze (#LegiaTalk) cieszyło się dużą popularnością, w pewnym momencie brało w nim udział ponad 6 tys. internautów. Właściciel i prezes Legii Warszawa tłumaczył się przed kibicami z sytuacji, w jakiej znalazł się jego zespół. Mistrzowie Polski przegrali w tym sezonie 11 spotkań w PKO Ekstraklasie i zajmują dopiero 16. (spadkowe) miejsce.

Mioduski ocenił m.in. działania dyrektora klubu Radosława Kucharskiego, używając wulgarnych słów. Ciekawie zrobiło się, gdy Mioduski ujawnił kulisy nieporozumień z Czesławem Michniewiczem.

- Niestety muszę to powiedzieć: nie było zaufania z jednej i drugiej strony i to był duży problem dla klubu, dla mnie, dla nas wszystkich - stwierdził Mioduski. "Słyszę, że komuś się bardzo brzydko 'ulało'. Może kiedyś przyjdzie taki czas, że i mi się 'uleje'. Taka luźna myśl" - to natychmiastowa riposta Michniewicza na Twitterze.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: strzał w samo okienko! Komentator oszalał

Publiczne pranie brudów w Legii śledził Michał Świerczewski, właściciel Rakowa Częstochowa. W pewnym momencie wbił szpilę Mioduskiemu. Wrzucił na Instastories zdjęcie z sauny (zobaczycie je poniżej) z podpisem: "Jak tam u Darka na Twitterze? Równie gorąco?".

Świerczewski zamieścił także krótki film, na którym słyszymy fragment hitu Ryszarda Rynkowskiego "Wypijmy za błędy". Szef Rakowa lekko go przerobił. "Wypijmy za błędy. Za błędy... cudze" (wpis został później usunięty).

Podczas spotkania Mioduskiego z kibicami nie zabrakło także pytania o Marka Papszuna - trenera Rakowa Częstochowa, którego właściciel Legii chce zatrudnić. Przypomnijmy, że 25 listopada zapowiedział to na oficjalnej stronie klubu ze stolicy. - Mogę potwierdzić, że chcemy się porozumieć z Markiem Papszunem i jego sztabem. Jeśli nie będzie możliwe zatrudnienie go zimą, to jesteśmy gotowi poczekać do końca sezonu - stwierdził Mioduski na legia.com.

- Temat Marka Papszuna w Legii nie trwa od tygodnia czy od miesiąca, lecz od dłuższego czasu (...) Jestem przekonany, że (Papszun - przy. red.) jest dobrym trenerem dla Legii. Dodatkowo, tzw. truskawką na torcie jest to, że jest z Warszawy. Czuje ten klub, wie, w co potencjalnie będzie wchodził, to jest też jego ambicja - tłumaczył w trakcie #LegiaTalk Mioduski.

Szef Legii dodał, że sprawa pozyskania Papszuna wyjaśni się pod koniec roku. Trener Rakowa ma kontrakt w częstochowskim klubie do 30 czerwca 2022 r.
Fot. instagram.com/michal_swierczewski/ Fot. instagram.com/michal_swierczewski/
Fot. instagram.com/michal_swierczewski/ Fot. instagram.com/michal_swierczewski/
Czytaj także: Mioduski podał nazwisko trenera!
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×