Georginio Wijnaldum latem tego roku był jedną z kilku gwiazd, które Paris Saint-Germain zdołało ściągnąć za darmo. 31-latkowi wygasł kontrakt z Liverpoolem i po udanym dla niego Euro, swoją karierę postanowił kontynuować właśnie w stolicy Francji.
Bardzo szybko okazało się jednak, że jego oczekiwania rozmijają się z rzeczywistością. Po czterech pierwszych kolejkach, w których był graczem podstawowego składu, spadł w hierarchii do roli rezerwowego i na boisku pojawia się najczęściej na końcowe minuty.
- Nie mogę powiedzieć, że jestem całkowicie szczęśliwy. Sytuacja nie jest taka, jakiej oczekiwałem - powiedział Wijnaldum w rozmowie z NOS.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: czerwona kartka po zdobyciu bramki? To możliwe
- To jest jednak piłka nożna i będę musiała nauczyć się sobie z tym radzić. Jestem wojownikiem. Muszę być pozytywnie nastawiony i ciężko pracować, aby to zmienić - dodał.
Mimo tych zapewnień angielskie media sugerują, że Holender chciałby wrócić do Premier League już tej zimy na zasadzie wypożyczenia. Zainteresowany jego usługami miałby być m.in. Arsenal.
- Naprawdę nie mogłem się doczekać nowego kroku w swojej karierze. A potem dzieje się to. To jest bardzo trudne - przyznał zawodnik.
Czytaj także:
- Wielki powrót Brzęczka do PZPN. Były selekcjoner znowu w swoim żywiole
- Tłumacz Czerczesowa ujawnia jego plany. Chodzi o reprezentację Polski
Oglądaj rozgrywki francuskiej Ligue 1 na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)