[tag=11965]
Mino Raiola[/tag] lubi co jakiś czas udzielić długiego wywiadu, w którym poruszy sprawę jednego lub kilku swoich klientów, opowie parę anegdot i wypowie chociaż jedno kontrowersyjne zdanie. Włoch zrobił to ponownie.
Jeden z najbardziej znanych piłkarskich agentów udzielił wywiadu dla niemieckiego "Sport1", w którym opowiedział trochę o planach wobec przyszłości Erlinga Haalanda, którego odejście z Borussii Dortmund latem wydaje się niemal pewne.
- Od dwóch lat myślimy i planujemy. Mamy jasne wyobrażenie o tym, gdzie powinien trafić Erling. Przyglądamy się, co rynek ma do zaoferowania. Byłbym złym agentem, gdybym tego nie robił - zaczął.
- To my możemy wpłynąć na cały rynek transferowy, z takim graczem, jak Erling, a nie rynek na nas - skwitował Raiola.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: czerwona kartka po zdobyciu bramki? To możliwe
54-latek nie podał oczywiście konkretnych kierunków, którym się przygląda i zakończył na tych enigmatycznych i okrągłych zdaniach, jak ma w zwyczaju.
Z informacji przekazanych przez Fabrizio Romano wynika, że BVB jest przygotowana na odejście swojej największej gwiazdy. Włoski ekspert od transferów twierdzi, że w miejsce Norwega miałby przyjść Karim Adeyemi.
19-letni Niemiec błyszczy obecnie w barwach Red Bull Salzburg, więc w przypadku transferu do Dortmundu sytuacja byłaby identyczna, jak w przypadku Haalanda. Napastnik austriackiej ekipy nie jest co prawda aż tak skuteczny, jak gracz Borussii przed transferem na Signal Iduna Park.
Czytaj także:
Roman Kosecki uderza w Legię
Powtórzyć cud sprzed 10 lat. Legia kontra Spartak