Jak się przełamać, to z Legią. Rosjanie czekali na to prawie 11 lat!

Legia Warszawa przyczyniła się do tego, że Spartak Moskwa doczekał się meczu, jakiego kibice nie widzieli od ponad dekady. Koszmarną serię udało się przerwać w Warszawie.

Robert Czykiel
Robert Czykiel
Spartak Moskwa PAP / Leszek Szymański / Na zdjęciu: Spartak Moskwa
Legia Warszawa otrzymała kolejny cios w tym sezonie. Mistrz Polski odpadł z Ligi Europy po porażce na własnym stadionie ze Spartakiem Moskwa. Kibice zobaczyli tylko jedną bramkę, którą już w 17. minucie strzelił Zielichman Bakajew.

Polska drużyna miała wielkie problemy w pobliżu pola karnego rywala. To tylko pokazywało słabość Legii, bo Rosjanie znani są z tego, że w defensywie nie grają najlepiej. Potwierdzają to statystyki, bo rzadko zdarzają się mecze, w których Spartak nie traci przynajmniej jednej bramki.

Porażka legionistów staje się jeszcze bardziej wymowna, gdy spojrzy się na dane, które podają rosyjskie media. Portal Match informuje, że czwartkowy mecz Spartaka był pierwszym od prawie 11 lat, w którym Rosjanie nie stracili gola w europejskich pucharach.

Klub z Moskwy ostatni raz zagrał na zero z tyłu w sezonie 2010/11. Wtedy na początku 2011 roku w 1/8 finału Ligi Europy Spartak pokonał Ajax Amsterdam 3:0 i 1:0. Potem każdy mecz w pucharach przynosił co najmniej jedną straconą bramkę.

Rosjanie donoszą o jeszcze jednej ciekawostce statystycznej. Spartak Moskwa po raz pierwszy od 1995 roku wygrał grupę w europejskich pucharach.

ZOBACZ WIDEO: Tego gola można oglądać w nieskończoność. Jak on to zrobił?!

Pierwszy taki przypadek w historii. Niechlubny wyczyn Legii Warszawa >>

Bohater Spartaka zdradził sekret. Kolega przewidział, że strzeli gola Legii >>

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×