Ogromne pieniądze za Haalanda. Gigant odpuszcza

PAP/EPA / Na zdjęciu: Erling Haaland
PAP/EPA / Na zdjęciu: Erling Haaland

Mino Raiola ostatnio sugerował, że cztery kluby są zainteresowane pozyskaniem Erlinga Haalanda z Borussii Dortmund. Okazuje się, że jeden z zespołów odpada z walki o Norwega. Wszystko przez gigantyczne koszty.

- Barcelona, Bayern, Manchester City i Real - do tych klubów w najbliższym czasie może trafić Erling Haaland, jest duża szansa, że odejdzie po tym sezonie - mówił w ostatnich dniach Mino Raiola, agent, który prowadzi interesy norweskiego snajpera Borussi Dortmund.

Dziennikarze "Marca" wyliczyli, że operacja pod tytułem: "pozyskanie Haalanda" będzie niezwykle kosztowna. Ma wynieść nawet 400 milionów euro!

Ta gigantyczna kwota zawiera klauzulę wykupu jego umowy z Borussii (75-90 mln euro), ogromna prowizja dla Mino Raioli (40 mln) i ojca piłkarza, który też ma sporo do powiedzenia w jego interesach. Ogromną część tej sumy zajmuje także wynagrodzenie dla Norwega, który domaga się 50 mln euro rocznie.

- To my możemy wpłynąć na cały rynek transferowy, z takim graczem, jak Erling, a nie rynek na nas - tłumaczył ostatnio Raiola.

"Marca" donosi, że jeden z gigantów wycofuje się z przeprowadzenia tej transakcji. To Real Madryt, który podobno skupi się na pozyskaniu Kyliana Mbappe, Francuza, który na co dzień występuje w Paris Saint-Germain.

Z informacji przekazanych przez Fabrizio Romano wynika, że BVB jest przygotowana na odejście swojej największej gwiazdy. Włoski ekspert od transferów twierdzi, że w miejsce Norwega miałby przyjść Karim Adeyemi.

Czytaj także:
Triumf Radomiaka w cieniu skandalu
Kowalczyk bez ogródek o Legii

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: szaleństwo w domu Messiego. Synowie idą w ślady gwiazdy

Źródło artykułu: