Ostatnie miejsce w tabeli PKO Ekstraklasy, 12 punktów i tylko cztery wygrane mecze. To dorobek Legii Warszawa w tym sezonie. Jest to wynik daleki od oczekiwań, a stołeczny klub zamiast o mistrzostwo, musi rywalizować o utrzymanie w najwyższej klasie rozgrywkowej. Tak źle nie było nigdy.
Do tego dochodzi fatalna atmosfera w zespole, którą pogorszył jeszcze atak pseudokibiców na autokar drużyny i pobicie dwóch zawodników. Jednym z nich jest reprezentant Azerbejdżanu Mahir Emreli.
O tej sytuacji piszą media na całym świecie. Szeroko komentowana jest też w Azerbejdżanie. Były reprezentant tego kraju, Vagif Javadov kategorycznie sprzeciwił się takiemu traktowaniu piłkarzy.
ZOBACZ WIDEO: Jest na ustach całego świata. Co za gol!
- Jak można rościć sobie prawo do ataku na piłkarza, który na początku sezonu sam ciągnął drużynę i strzelił tak wiele ważnych bramek? Jeśli w ogóle nie zdobywałby ich, to zgodnie z logiką pseudokibiców powinni byli go zabić? To jest dzikie - powiedział Javadov.
Dziennikarz portalu azerisport.com zadał mu pytanie dotyczące tego, czy takie zachowanie jest wstydem dla całej Polski. - Ci ludzie muszą po prostu zostać pociągnięci do odpowiedzialności. Przywódcy kraju muszą podjąć środki i to twarde. Tacy ludzie hańbią swój kraj - dodał.
- Mahir musi zdecydowanie opuścić Legię. Im dłużej tam zostanie, tym bardziej będzie to wywierało presję na jego karierę. Czas pokazał, że Legia nie jest zespołem, którego on potrzebuje - zaapelował.
Czytaj także:
Kierownik Legii o kulisach starcia z kibicami
Pierwszy piłkarz Legii chce rozwiązać kontrakt!