Nie ma wątpliwości, że w najbliższych dwóch oknach transferowych będziemy świadkami kolejnej kadrowej rewolucji w Legii Warszawa. To przede wszystkim efekt wyników w tym sezonie. Niektórym graczom kończą się kontrakty i zostaną pożegnani bez żalu. Innych z kolei klub będzie próbować sprzedać, aby ratować budżet.
Skoro będą odejścia, to będą także transfery do klubu. Tomasz Włodarczyk z portalu meczyki.pl zdradza nazwisko piłkarza, który jest na radarze mistrza Polski. Kierunek prowadzi do Czech.
Legia widziałaby w swoich szeregach Filipa Kaloca. To zawodnik Banika Ostrawa, a ostatnio także kapitan młodzieżowej reprezentacji Czech. 21-latek występuje na środku pomocy.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Komentator oszalał. Gol "stadiony świata"
Kaloc w swoim kraju uchodzi za duży talent. Jego atuty to m.in. warunki fizyczne (190 cm wzrostu) i waleczność w środku pola. W obecnym sezonie czeskiej Fortuna Ligi rozegrał 18 meczów, ma dwie asysty, ale nie strzelił gola.
Ten transfer jednak obarczony jest ryzykiem niepowodzenia. 21-latek ma ważny kontrakt z Banikiem do 2024 roku, a klub z Ostrawy nie zamierza go sprzedać za małe pieniądze. Czesi podobno chcieliby nawet milion euro, co już stawia transfer pod dużym znakiem zapytania.
Nie można wykluczyć, że sam Kaloc nie będzie zainteresowany przeprowadzką do Warszawy, widząc, co się dzieje w Legii. Nie dość, że drużynie grozi brak awansu do europejskich pucharów (a nawet spadek do I ligi), to jeszcze czynnikiem mocno odstraszającym jest ostatnie pobicie piłkarzy przez kiboli.
"Bicie piłkarzy jest słabe". Były kadrowicz źle wróży Legii po aferze z kibolami >>
Kucharski zabrał głos ws. Vukovicia. Jego słowa mówią wszystko >>