Tego typu sytuacje nie powinny mieć miejsca przy tak ważnych wydarzeniach. W trakcie losowania 1/8 finału Ligi Mistrzów doszło do licznych błędów proceduralnych, w wyniku których najpierw Villarreal trafił na Manchester United, którego trafić nie miał prawa, a następnie, w losowaniu rywali Atletico, choć nie powinien, to angielski klub został z niego wykluczony.
Ostatecznie, choć błędne losowanie doprowadzono do końca, zdecydowano się powtórzyć całość. To oczywiście odbiło się szerokim echem, bowiem ktoś, kto za pierwszym razem trafił łatwego rywala, mógł trafić znacznie gorzej i odwrotnie.
- Oczywiście, losowanie było porażką dla UEFA. Jesteśmy zależni od technologii i może powinniśmy to nieco ograniczyć. UEFA przeprasza za to wszystkich - powiedział prezydent UEFA, Aleksander Ceferin w oświadczeniu. Całe zajście uzasadnił tym, że "coś było nie tak z oprogramowaniem".
- UEFA skontaktowała się z dostawcą oprogramowania i zadecydowano, że musimy powtórzyć losowanie w całości, ponieważ nie wiedzieliśmy dokładnie, co spowodował ten błąd. Nasza decyzja była w pełni transparentna - podkreślił Słoweniec.
Ostatecznie na całym zamieszaniu najgorzej wyszedł Real Madryt, który zamiast z Benficą, zmierzy się z Paris Saint-Germain. To jeszcze nadwyrężyło i tak kruche stosunki na linii Madryt - UEFA po tegorocznej próbie stworzenia piłkarskiej Superligi.
Czytaj także:
- Mbappe przejdzie do Realu Madryt? Dyrektor sportowy PSG odpowiada
- Niesamowity rekord Liverpoolu
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Komentator oszalał. Gol "stadiony świata"