Zamieszki kiboli z policją. Chcieli zaatakować autobus piłkarzy

PAP/EPA / STR / W Rotterdamie doszło do starć kiboli z policją
PAP/EPA / STR / W Rotterdamie doszło do starć kiboli z policją

Do sporych zamieszek doszło w Rotterdamie, gdzie Feyenoord przegrał z Ajaxem 0:2. Sfrustrowani fani starli się z policją, która była zmuszona do użycia armatek wodnych.

Według holenderskiej agencji informacyjnej ANP, funkcjonariusze policji aresztowali 64 rozgniewanych ludzi. Kibice Feyenoordu Rotterdam celowali w autobus Ajaxu Amsterdam, rzekomo go atakując.

Nie wiedzieli jednak, że w pojeździe nie było graczy. Sztuczka polegała na sprowadzeniu drużyny na stadion drugim autokarem, ten nie uległ żadnym zniszczeniom.

Przypomnijmy, że w Holandii są spore restrykcje w trwającej pandemii koronawirusa.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: do rzutu wolnego podszedł... bramkarz. Zobacz, co z tego wyszło!

Premier Mark Rutte nałożył nowe obostrzenia w sobotę wieczorem. Wszystkie restauracje i bary, kina, muzea i teatry będą zamknięte do 14 stycznia. Mecze odbywają się bez udziału publiczności.

"Bild" informuje, że sporo działo się przed stadionem. Grupa około 150 buntujących się fanów odpaliło świece dymne, butelkami rzucono w policjantów. Funkcjonariusze odpowiedzieli armatkami wodnymi.

Ajax pewnie wygrał 2:0. W tabeli zespół z Amsterdamu zajmuje drugie miejsce, wyprzedzając m.in. drużynę z Rotterdamu. Liderem jest PSV.

Czytaj także:
To oni pięć lat temu zatrzymali Real Madryt w Lidze Mistrzów. Co robią dzisiaj?
Wielki występ Piotra Zielińskiego w hicie Serie A. Co to był za gol!

Źródło artykułu: