Robert Lewandowski w tegorocznym plebiscycie Złotej Piłki musiał uznać wyższość Leo Messiego. Polak, choć dla wielu był jednoznacznym faworytem, ostatecznie wylądował na drugim miejscu.
Tego typu imprezy to jednak nie tylko okazja do odebrania pamiątkowej statuetki, ale również do spotkania się z zawodnikami, z którymi na co dzień nie ma się kontaktu. Przy okazji tegorocznej gali Lewandowski mógł chociażby porozmawiać chwilę z Messim. Problem w tym, że nie porozumiewają się w żadnym wspólnym języku.
Jak się jednak okazało, nie był to problem, bowiem z pomocą obu panom przyszedł... Kylian Mbappe.
- Mogłem porozmawiać z Leo zaledwie w kilku słowach, bo mój hiszpański nie jest za dobry. Obok niego siedział jednak Kylian i z nim mogłem porozmawiać po angielsku, a następnie on tłumaczył to Leo - wyjawił Lewandowski w wywiadzie udzielonym "Sport Bildowi".
Polak odniósł się także do przemowy Messiego, który w momencie odebrania nagrody powiedział, że Lewandowski także powinien mieć już na swoim koncie Złotą Piłkę.
- Te słowa mnie poruszyły. To nie były puste słowa, to był bardzo miły moment w mojej karierze - skomentował Polak.
Czytaj także:
- Od lat jest kojarzony ze Spurs. Teraz opuści klub?
- Cierpliwość popłaca? W Łęcznej odżyły nadzieje na utrzymanie
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: jak Lewandowski to trafił?! Kapitalny strzał!
Oglądaj rozgrywki francuskiej Ligue 1 na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)