Chaos w Serie A. Tylko jedna drużyna dotarła na mecz

PAP/EPA / Fabio Murru / Na zdjęciu: Jean-Victor Makengo (z lewej) i Nahitan Nandez
PAP/EPA / Fabio Murru / Na zdjęciu: Jean-Victor Makengo (z lewej) i Nahitan Nandez

Przedświąteczna kolejka ligi włoskiej miała rozpocząć się meczem Udinese Calcio z Salernitaną. Beniaminek nie dotarł do regionu Friulli. Wszystko przez problem z zakażeniami koronawirusem.

Informacja o tym, że piłkarzy US Salernitany nie będzie w Udine, pojawiła się już w nocy. W poniedziałek dostali oni zakaz podróżowania publicznym transportem z powodu wykrycia jednego zakażenia koronawirusem.

Klub planował zorganizowanie prywatnego samolotu dla zawodników z Salerno, ale po kolejnej turze badań, wszyscy zostali skierowani do izolacji przez urząd zdrowia. To dlatego, że pozytywnych wyników testów było więcej niż wcześniej.

Dlatego rozegranie meczu we wtorek stało się niemożliwe. Również w poprzednim sezonie zdarzały się sytuacje w Serie A, w których gotowa do gry była na stadionie tylko jedna drużyna. Później decydowano się na wyznaczenie innego terminu, a nie przyznawanie walkowera.

Salernitana boryka się z wieloma problemami jednocześnie. Drużyna jest na ostatnim miejscu w tabeli, a jeżeli w klubie nie dojdzie do zmian właścicielskich, zostanie on wyrzucony z włoskiej elity. Zawodnikiem tego zespołu jest Paweł Jaroszyński.

Czytaj także: Lazio poradziło sobie bez gwiazdy
Czytaj także: Inter Mediolan bawił się na boisku

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: do rzutu wolnego podszedł... bramkarz. Zobacz, co z tego wyszło!

Źródło artykułu: