Niedowierzanie po komunikacie PZPN ws. Sousy

Oświadczenie PZPN po środowym, nadzwyczajnym posiedzeniu zarządu wprawiło w zdumienie komentatorów. "PZPN to tak na serio??" - można przeczytać na Twitterze.

Piotr Bobakowski
Piotr Bobakowski
Paulo Sousa WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Paulo Sousa
W środę odbyło się nadzwyczajne posiedzenie zarządu PZPN. Tematem spotkania była przyszłość Paulo Sousy w reprezentacji Polski. Portugalski selekcjoner Biało-Czerwonych zwrócił się do związku z prośbą o rozwiązanie umowy za porozumieniem stron, co spotkało się ze sprzeciwem prezesa Cezarego Kuleszy. PZPN zapowiedział walkę o duże odszkodowanie (więcej TUTAJ).

"Polski Związek Piłki Nożnej informuje, że, w trosce o przebieg rozmów prowadzonych w tej sprawie, do odwołania nie będzie udzielał dalszych komentarzy" - napisano w komunikacie do mediów.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: do rzutu wolnego podszedł... bramkarz. Zobacz, co z tego wyszło!

Eksperci z niedowierzaniem przyjęli oświadczenie PZPN. "Na info czeka 40 mln Polaków, a PZPN..." - skomentował na Twitterze dziennikarz Dominik Panek.

"Ale że PZPN to tak na serio??" - dodał Sebastian Szczęsny z TVN.

"Nie wierzę" - to z kolei tweet Macieja Iwańskiego z TVP Sport.

Inny dziennikarz TVP Sport, Sebastian Parfjanowicz, podsumował w ostrym tonie: "Clickbait roku rzutem na taśmę".

"W gabinetach cichosza..." - zakpił z PZPN Wojciech Marczyk, radiowiec z RMF FM.

Zdumienia nie krył też Mateusz Święcicki z Eleven Sports. "Tam nic nie ma. Nie klikajcie" - podsumował.

Swój punkt widzenia zamieścił Tomasz Włodarczyk.

Michał Pol jako jeden z niewielu przedstawił wyważony komentarz, licząc na szybkie zakończenie sprawy "Bajeranta" z Portugalii.

Zobacz:
Brazylijski trener chce zostać selekcjonerem kadry. Znamy nazwisko

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×