W ostatnich tygodniach widać, że koronawirus znowu sieje spustoszenie w klubach piłkarskich. Wielki problem mają m.in. drużyny z Premier League, które bez przerwy grają. Codziennie na jaw wychodzą nowe przypadki zakażenia.
Na początku stycznia wracają rozgrywki Bundesligi, więc można się spodziewać podobnego scenariusza. Wszystko przez to, ze na całym świecie szaleje nowy wariant koronawirusa o nazwie Omikron.
Bayern Monachium już podjął środki, które mają zapewnić zawodnikom większe bezpieczeństwo. Walka z Omikronem ma polegać na powrocie do surowych restrykcji.
ZOBACZ WIDEO: Wyzwanie przed nowym trenerem Polaków. "Nie chcę, aby doszło do takiej sytuacji"
- Dzięki naszej koncepcji higieny należycie dostosowanej do obecnej sytuacji i rozszerzonej strategii testów chcemy maksymalnie ograniczyć ryzyko zakażenia się koronawirusem. W tym celu będziemy zwracać uwagę na zminimalizowanie bliskiego kontaktu poza boiskiem - mówi klubowy lekarz dr Roland Schmidt.
Po powrocie do treningów wszyscy w klubie będą musieli przestrzegać zasad zachowania bezpiecznego dystansu. Obowiązkowe będzie noszenie maseczek, a na terenie stadionu i ośrodka treningowego będzie ograniczony kontakt z innymi osobami.
Istotne w kwestii dbania o bezpieczeństwo piłkarzy są także szczepionki. Ile osób przyjęło już trzecią dawkę?
- W przypadkach, w których było to możliwe, wszyscy zawodnicy, trenerzy i członkowie sztabu otrzymali szczepionkę przypominającą. Reszta albo dopiero została zaszczepiona, albo należy do ozdrowieńców - komentuje dr Schmidt.
Bayern wróci do treningów 2 stycznia. Pięć dni później Robert Lewandowski i spółka zagrają na własnym stadionie mecz ligowy z Borussią Moenchengladbach.
Zraził do siebie trenera i kolegów. Niewypał transferowy opuszcza Bayern >>
"Klasa światowa". Lewandowski ponownie doceniony w Niemczech >>