Strata po opodatkowaniu wyniosła 145,6 miliona funtów - informuje dziennik "Daily Mail". Problem Chelsea FC wynikał przede wszystkim z konieczności rozgrywania części meczów bez udziału publiczności lub ograniczoną liczbą kibiców na trybunach. Kluby, nie tylko w Anglii, ucierpiały w wyniku obostrzeń, będących konsekwencją epidemii koronawirusa.
Przychód londyńskiego klubu z dnia meczowego spadł w roku obrachunkowym z 39,5 miliona funtów do 7,2 miliona funtów. W omawianym okresie Chelsea zorganizowała tylko trzy mecze na Stamford Bridge z kompletem publiczności na trybunach. Miało to również negatywny wpływ na dochody komercyjne, na przykład sprzedaż pamiątek.
Właścicielem Chelsea jest rosyjski oligarcha Roman Abramowicz. Nie oszczędzał on na rynku transferowym i zdecydował się między innymi na sprowadzenie nowego napastnika Romelu Lukaku. W poprzednim sezonie reprezentant Belgii pomógł Interowi Mediolan w zdobyciu mistrzostwa Włoch. Abramowicz postanowił również zatrudnić menedżera Thomasa Tuchela.
Sportowo klub ma się czym pochwalić. Wicelider Premier League został w poprzednim sezonie najlepszym klubem w Lidze Mistrzów. Jego menedżer oraz piłkarze zostali obsypani nagrodami indywidualnymi.
Czytaj także: Erling Haaland już jest wart fortunę. Robert Lewandowski daleko w tyle
Czytaj także: Robert Lewandowski inspiracją dla piłkarza Chelsea. "To najlepszy napastnik na świecie"
ZOBACZ WIDEO: Wyzwanie przed nowym trenerem Polaków. "Nie chcę, aby doszło do takiej sytuacji"