Duży pech trenera Eintrachtu. Miał nietypowy wypadek

Z pewnością nie tak Oliver Glasner wyobrażał sobie początek 2022 roku. Trener Eintrachtu Frankfurt miał wypadek na hulajnodze elektrycznej.

Rafał Szymański
Rafał Szymański
Oliver Glasner Getty Images / Mario Hommes/DeFodi Images / Na zdjęciu: Oliver Glasner
1 stycznia szkoleniowiec upadł, jadąc na hulajnodze elektrycznej. Jak się okazało, Oliver Glasner doznał złamania kości policzkowej i w niedzielę poddał się zabiegowi chirurgicznemu.

Trener Eintrachtu Frankfurt opowiedział o całym zdarzeniu w rozmowie z magazynem "Kicker". - Niestety, przez chwilę byłem nieuważny i to zakończyło się upadkiem. Na szczęście nie stało się mi nic poważnego - stwierdził.

Glasner tymczasowo nie może prowadzić treningów Eintrachtu, jego obowiązki przejęli Michael Angerschmid oraz Ronald Brunmayr. - Moja twarz jest spuchnięta, ale poza tym wszystko jest w porządku - tłumaczył.

ZOBACZ WIDEO: Michał Listkiewicz nie przebierał w słowach. Mocna wypowiedź o Paulo Sousie. "To cyniczny facet"

47-latek powinien wrócić do pracy z drużyną we wtorek lub w środę. Glasner latem odszedł z VfL Wolfsburg został zatrudniony w klubie z Deutsche Bank Park. W tym momencie jego podopieczni znajdują się na szóstym miejscu w stawce Bundesligi,

Eintracht przygotowuje się do ważnego meczu w 18. kolejce. Frankfurtczycy zagrają na własnym stadionie z Borussią Dortmund. To spotkanie zostanie rozegrane w sobotę (8 stycznia) o godz. 18:30.

Czytaj także:
COVID-19 uderzył w kolejnego giganta! Ogromne problemy w PSG
Olbrzymia sensacja w Madrycie. Real poległ z kandydatem do spadku

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×