Ekspert o transferze Kozłowskiego. "W Brighton mamy co do niego duże oczekiwania"

WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Kacper Kozłowski (z lewej)
WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Kacper Kozłowski (z lewej)

- W Brighton istnieje wyraźna ścieżka rozwoju, którą dostrzegają młode talenty z całego świata, w tym z Polski - mówi nam Charlie Parker-Turner. Jego zdaniem Kozłowski ma wszystko, by docelowo stać się ważnym elementem zespołu.

Stało się to, o czym głośno było od kilku dni. Kacper Kozłowski, jeden z największych talentów polskiej piłki, oficjalnie przeniósł się do angielskiego Brighton and Hove Albion.

"Mewy" za reprezentanta Polski zapłaciły Pogoni Szczecin około 10 milionów euro, co czyni Kozłowskiego jednym z najdroższych piłkarzy w historii PKO Ekstraklasy. W nowym klubie mają jednak nadzieję, że ta inwestycja się opłaci.

- Wobec Kozłowskiego są w Brighton dość duże oczekiwania. Świadczy o tym chociażby fakt, że pomimo jego młodego wieku, klub był gotów zapłacić za niego około 10 milionów euro - mówi w rozmowie z naszym serwisem Charlie Parker-Turner, dziennikarz portalu "Mirror".

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: takiego wejścia na stadion jeszcze nie widzieliście!

Bez dodatkowej presji

Kozłowski podąża drogą, którą przed półtora roku wytyczył Jakub Moder. Podobieństw jest wiele, od pozycji na boisku, po cenę. Moder początkowo jednak został wypożyczony z powrotem do Lecha Poznań, zaś Kozłowski najbliższe pół roku spędzi w walczącym o mistrzostwo Belgii Royale Union Saint-Gilloise. Czy po pobycie w Belgii, Kozłowski, podobnie jak jego cztery lata starszy kolega, stanie się istotnym elementem układanki trenera Grahama Pottera?

- Trudno powiedzieć, czy Kozłowski będzie ważną częścią składu Brighton już w sezonie 2022/23. Przede wszystkim dlatego, że nie wiemy, jak rozwinie się na wypożyczeniu w Royale Union Saint-Gilloise, a także którzy z pomocników wciąż będą wówczas w klubie, bowiem część z nich łączonych jest z odejściem. W Brighton jest sporo utalentowanych graczy drugiej linii, którzy są w szczytowym momencie swojej kariery. Co więcej, Graham Potter gra systemem, do którego przywyknięcie może zająć nieco czasu - mówi nam Parker-Turner.

Jak jednak podkreśla nasz rozmówca, nikt od razu nie będzie oczekiwał od Kozłowskiego cudów. Polak ma być cierpliwie wprowadzany do zespołu i nie zmienia tego także wysoka kwota, którą musiał zapłacić angielski zespół.

- Kozłowski nie będzie z tego powodu odczuwał żadnej specjalnej presji. Brighton potrafi stopniowo i powoli wprowadzać nowych piłkarzy, zapewniając im możliwość zrozumienia ligi i przystosowania się do niej zanim zacznie na nich naprawdę polegać. Ma on jednak potencjał, by stać się gwiazdą wśród fanów zespołu - zapewnia.

Być jak Moder

To właśnie Jakub Moder może być swoistym wzorem dla Kozłowskiego. Przez pierwsze tygodnie były Lechita w ogóle nie dostawał szans, by pojawić się na murawie, jednak stopniowo, po upływie kilku miesięcy, coraz mocniej zaznaczał swoją obecność w składzie. W obecnym sezonie wystąpił w 18 z 21 meczów Premier League 12 z nich zaczynając od pierwszej minuty.

- Moder w poprzednim sezonie rozegrał tylko 12 meczów dla Brighton, nim stał się kimś, na kim obecnie może polegać Potter. Spodziewam się podobnego schematu w przypadku Kozłowskiego - zwraca uwagę Parker-Turner.

- Brighton pozyskując Jakuba Modera i powoli tworząc z niego pełnoprawnego gracza Premier League udowodniło, jak dobrze klub może rozwijać młodych zawodników. W zespole istnieje wyraźna ścieżka rozwoju, którą, jak sądzę, dostrzegają młode talenty z całego świata, w tym z Polski. Barcelona i Liverpool także interesowały się Kozłowskim, ale tam jego szanse byłyby ograniczone. Widząc postępy poczynione przez Modera, Kozłowski może pomyśleć "to samo może być ze mną" - dodaje.

Siłą uniwersalność

- Kozłowski mógłby uprawiać każdy sport. Gdyby nie był piłkarzem, zostałby prędzej czy później reprezentantem kraju w innej dyscyplinie - mówił w rozmowie z naszym serwisem jeden z trenerów Kozłowskiego z Pogoni Szczecin, Michał Zygoń (cały tekst TUTAJ).

Szeroki wachlarz umiejętności nowego zawodnika Brighton widać jednak nie tylko, gdy chodzi o zmianę dyscypliny. Również na murawie nie stanowi dla niego problemu by zagrać zarówno jako ten najbardziej wysunięty do przodu pomocnik, czy też nieco głębiej.

Uniwersalność to natomiast coś, co wyjątkowo ceni trener "Mew", Graham Potter. Gdy pytamy Charliego Parker-Turnera o to, jaką docelowo widzi pozycję dla Kozłowskiego, bez wahania odpowiada: "Każdą!".

- Potter gra systemem, w którym formacja zmienia się kilka razy w ciągu meczu, więc naturalnie również pozycja każdego piłkarza zmienia się na przestrzeni 90 minut. Czasem nasi środkowi pomocnicy spędzają część meczu na skrzydle, a nawet na wahadle. Myślę, że uniwersalność Kozłowskiego to coś, co przykuło uwagę Brighton. Możliwość gry w różnych rolach oznacza, że będzie potrafił płynnie zmieniać pozycje w środkowej fazie meczu i nie będzie to sprawiać, że zacznie wyglądać nienaturalnie - mówi angielski dziennikarz.

Czytaj także: 
To już pewne. Łukasz Teodorczyk ma nowy klub
Bramkarz miał dość. Opuścił rewelację PKO Ekstraklasy

Źródło artykułu: