Andrzej Nowak nie żyje. Piękne zachowanie polskiego klubu

Andrzej Nowak nie żyje. Założyciel zespołu TSA w chwili śmierci miał 62 lata. Legendę polskiego rocka pożegnał ekstraklasowy zespół Bruk-Bet Termalica Nieciecza. Muzyk był powiązany z klubem.

Łukasz Witczyk
Łukasz Witczyk
Andrzej Nowak PAP / Artur Reszko / Na zdjęciu: Andrzej Nowak
"Z głębokim żalem zawiadamiamy, że w dniu dzisiejszym odszedł nasz przyjaciel, wielki muzyk, kompozytor i człowiek wielu pasji, Andrzej Nowak" - napisano w komunikacie na Facebooku, pod którym podpisali się członkowie rodziny i przyjaciel muzyka. Andrzej Nowak był założycielem zespołu TSA, miał 62 lata.

Muzyk był związany z Bruk-Betem Termalica Nieciecza, dwukrotnie koncertował na obiekcie klubu z podtarnowskiej wsi. Do tego był autorem klubowego hymnu. Nic zatem dziwnego, że pożegnano go w mediach społecznościowych.

"Z głębokim żalem przyjęliśmy wiadomość o śmierci Andrzeja Nowaka – legendy polskiego rocka, twórcy zespołów TSA, Złe Psy, kompozytora hymnu Bruk-Bet Termalica Nieciecza KS" - napisano na Facebooku.

"Piłkarzom Słoni utwór, towarzyszył od kilku lat, przed każdym meczem rozgrywanym na własnym stadionie. Muzyk dwukrotnie koncertował na nim. Za pierwszym razem podczas oficjalnego otwarcia obiektu we wrześniu 2016 roku, ostatnio podczas fety z okazji awansu do PKO BP Ekstraklasy w czerwcu ubiegłego roku. Na scenie Nowak był człowiekiem pełnym energii i żywiołowości. Takim go zapamiętaliśmy. Teraz grać będzie w wielkiej niebiańskiej orkiestrze" - dodano.

Bruk-Bet Termalica Nieciecza rok 2021 skończył na ostatnim miejscu w tabeli PKO Ekstraklasy. Beniaminek wywalczył 12 punktów i do bezpiecznej lokaty traci 6 "oczek".

Czytaj także:
Media: Papszun odpowiedział na ofertę Legii. Wszystko jasne!
Wielki transfer Polaka sfinalizowany! Kacper Kozłowski oficjalnie sprzedany

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×