Real Madryt nie może spać spokojnie

PAP/EPA / Raul Caro / Na zdjęciu: piłkarze Sevilla FC cieszą się z gola
PAP/EPA / Raul Caro / Na zdjęciu: piłkarze Sevilla FC cieszą się z gola

Ciekawa sytuacja w czołówce La Ligi. Real Madryt wciąż czuje za plecami oddech Sevilli. Wicelider w niedzielę wygrał swój mecz.

Real Madryt wciąż nie może być spokojny. Królewscy w sobotę wygrali swoje spotkanie z Valencią 4:1 i uciekli wiceliderowi na osiem punktów.

Druga w La Lidze Sevilla w niedzielę skutecznie odpowiedziała Realowi. W meczu domowym z Getafe gospodarze zdobyli gola w 22. minucie. To wystarczyło do odniesienia zwycięstwa.

Zremisował na boisku beniaminka inny zespół z czołówki Real Betis. Piłkarze z Sewilli od 33. minuty grali w osłabieniu. Mimo tego goście  schodzili na przerwę prowadząc po golu Sergio Canalesa. Gospodarze wyrównali na dwadzieścia minut przed końcem.

Rayo Vallecano - Real Betis 1:1 (0:1)
0:1 - Canales 45+2'
1:1 - Balliu 70'

Sevilla FC - Getafe CF 1:0 (1:0)
1:0 - Mir 22'

Deportivo Alaves - Athletic Bilbao 0:0

Osasuna Pampeluna - Cadiz CF 2:0 (1:0)
1:0 - Budimir 38'
2:0 - Barja 48'

Villarreal CF - Atletico Madryt 2:2 (1:1)
0:1 - Correa 10'
1:1 - Torres 29'
2:1 - A. Moreno 58'
2:2 - Kondogbia 67'

[multitable table=1362 timetable=10738]Tabela/terminarz[/multitable]

Czytaj także:
Udało się za dwudziestym razem. To był taki ostatni zespół w La Lidze
Dramat Barcelony w końcówce meczu z Granadą

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: do rzutu wolnego podszedł... bramkarz. Zobacz, co z tego wyszło!

Źródło artykułu: