Dramatyczne sceny na boisku. Medycy musieli ratować życie zawodnika

Getty Images / Sebastian Frej / MB Media  / Na zdjęciu: Ousmane Coulibaly
Getty Images / Sebastian Frej / MB Media / Na zdjęciu: Ousmane Coulibaly

Fatalne sceny na katarskich boiskach piłkarskich. Przez kilka minut wszyscy ściskali kciuki za medyków, którzy walczyli o życie Ousmane Coulibaly'ego. Ten nagle upadł na murawę. Powodem był atak serca.

W tym artykule dowiesz się o:

Wszystko działo się podczas meczu Al-Rayyan - Al-Wakrah (1:0) ligi Qatar Stars League. 32-letni reprezentant Mali Ousmane Coulibaly nagle upadł na murawę w 42. minucie spotkania. Okazało się, że miał zawał.

Zawodnikiem natychmiast zajęli się medycy i ich sprawna interwencja najpewniej uratowała życie zawodnika.

"Obrońca Al-Wakrah Ousmane Coulibaly upadł na kilka minut przed końcem pierwszej połowy ligowego meczu z Al-Rayyanem" - napisano na profilu zajmującym się katarską piłką.

ZOBACZ WIDEO: Huknął nie do obrony! Tę bramkę można oglądać godzinami

Sytuacja wydaje się być opanowana, o czym poinformowała w mediach społecznościowych żona piłkarza. "Ousmane jest w stabilnym stanie po zawale serca. Jest w bardzo dobrych rękach" - napisała na Instagramie.

"Wielkie dzięki Bogu i lekarzowi, który uratował życie mojemu mężowi. Dziękuję całemu personelowi i zespołowi Al-Wakrah. Doceniam wszystko, co dla nas zrobiliście. Módlmy się dalej" - dodała.

Oświadczenie w sprawie wydały też władze ligi, które przede wszystkim bardzo dziękują osobą, które były zaangażowane w ratowanie życie zawodnika.

"Qatar Stars League życzy graczowi szybkiego powrotu do zdrowia, a personelowi medycznemu obu drużyn, ratownikom medycznym i lekarzom dziękujemy za ogromny wysiłek podczas tych wydarzeń" - napisano.

Zobacz także:
Szaleństwo w meczu Juventusu. Wojciech Szczęsny bohaterem!
Mocny kandydat na następcę Sousy zrezygnował?! Nieoficjalnie: wybrał inną ofertę pracy

Komentarze (2)
avatar
SportowyEkspert
10.01.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dalej się nie szczepcie! 
avatar
Legionowiak 3.0
10.01.2022
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Dobrze, że żyje! My wszyscy jeszcze mamy w pamięci dramatyczną walkę o życie Eriksena na Euro 2020!