W minionym tygodniu maleńka Nieciecza niespodziewanie znalazła się w centrum zainteresowania piłkarskiej Polski.
W czwartek zamykający tabelę PKO Ekstraklasy klub poinformował o zatrudnieniu Michała Probierza, który podjął się karkołomnej misji uratowania beniaminka przed spadkiem.
Już to samo w sobie było sensacją, ale na tym się nie skończyło. W sobotę kraj obiegła wiadomość, że Probierz jednak nie poprowadzi Bruk-Betu.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: solówka a la Messi! Mijał rywali jak tyczki
Niespełna 48 godzin po podpisaniu dwuletniego kontraktu szkoleniowiec zwrócił się do klubu o jego rozwiązanie. Więcej TUTAJ. Doszło bowiem do sporu kompetencyjnego, na który Probierz nie mógł się zgodzić.
Po kilku godzinach Bruk-Bet potwierdził, że szkoleniowiec nie poprowadzi zespołu w rundzie wiosennej i chce rozwiązać umowę, ale z komunikatu nie wynikało, by przystał na jego prośbę. Poinformowano jedynie, że klub "koncentruje się na wyłonieniu trenera".
Jak udało się ustalić WP SportoweFakty, w weekend wypracowano kompromis, na podstawie którego kontrakt Probierza zostanie jednak rozwiązany za porozumieniem stron. To sytuacja, w której nikt nie cierpi i jak słyszymy, strony rozstają się w zgodzie.
Po pierwsze, trener nie będzie widniał na liście płac Bruk-betu. Po drugie, sam Probierz będzie mógł jeszcze wiosną podjąć pracę w innym klubie PKO Ekstraklasy. Przepisy zabraniają szkoleniowcowi prowadzenie dwóch różnych zespołów w trakcie jednej rundy, ale jeśli umowa została rozwiązana przed pierwszym meczem w rundzie, to ograniczenie to nie obowiązuje.
Nowym trenerem Bruk-Betu ma, o czym jako pierwszy poinformował portal meczyki.pl, zostać Radoslav Latal. Dla Czecha to powrót do Polski po czteroipółletniej przerwie. W latach 2015-17 wicemistrz Europy z 1996 roku prowadził z powodzeniem Piasta Gliwice. Potem pracował w Dynamie Brześć, Spartaku Trnawa i ostatnio w Sigmie Ołomuniec.