Zamieszanie we Włoszech. To dlatego Wojciech Szczęsny nie zagra o Superpuchar

PAP/EPA / Na zdjęciu: Wojciech Szczęsny
PAP/EPA / Na zdjęciu: Wojciech Szczęsny

W hitowym starciu w Superpucharze Włoch nie zagra Wojciech Szczęsny. To efekt nowych restrykcji covidowych w kraju i zaniedbania ze strony reprezentanta Polski. Zdziwiony tą sytuacją jest włoski dziennikarz.

Ta informacja mogła wstrząsnąć kibicami Juventusu, bo w ostatnich tygodniach Wojciech Szczęsny jest w świetnej formie i stanowi o sile drużyny. W ostatnim, szalonym meczu z Romą Polak obronił rzut karny Lorenzo Pellegriniego w 83. minucie, a Juventus wygrał 4:3! W kluczowym boju o Superpuchar Włoch zespół z Turynu będzie musiał poradzić sobie bez bohatera tamtego starcia. Wszystko przez nowe przepisy włoskiego rządu związane z powstrzymaniem pandemii COVID-19.

- Szczęsny nie otrzymał jeszcze przepustki Super Green Pass (zaświadczenia o zaszczepieniu przeciwko koronawirusowi - przyp. red.), więc z Interem od pierwszej minuty zagra Mattia Perin - tłumaczył na konferencji trener Massimiliano Allegri. - Pozostali zawodnicy mają już dokument o zaszczepieniu, ale Wojtek zaszczepił się jako ostatni i nie ma jeszcze odpowiedniego dokumentu - dodał trener.

Nowe restrykcje

Od 10 stycznia w większości miejsc we Włoszech jest wymagany Super Green Pass czyli zaświadczenie o wyzdrowieniu lub zaszczepieniu przeciwko koronawirusowi. Te wydawane jest w ciągu 14 dni od przyjęcia pierwszej dawki. - Większość problemów, jakie dziś mamy, wynika z tego, że ludzie nie są zaszczepieni. Kolejny raz namawiam wszystkich, aby przyjęli pierwszą lub kolejne dawki szczepionki - apelował po wprowadzeniu nowych przepisów premier Mario Draghi.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: do rzutu wolnego podszedł... bramkarz. Zobacz, co z tego wyszło!

Bez Super Green Passa osoby powyżej 12. roku życia nie będą mogły korzystać m.in. z restauracji, barów, hoteli czy wyciągów narciarskich.

- Nie zaskoczyła nas ta zmiana. O nowych przepisach dyskutowano już przed świętami Bożego Narodzenia - mówi nam Manlio Gasparotto z dziennika "Corriere della Sera". - Od początku pandemii każde decyzje rząd omawiał z odpowiednim wyprzedzeniem, a następnie je ogłaszał. W tym przypadku 30 grudnia wydano dekret. Każdy miał czas do 10 stycznia, by się do tego dostosować - dodaje.

Włoskiego dziennikarza zaskoczyło działanie piłkarza. - Jedyne, co dziwi, to brak wyczucia czasu. Dekret został ogłoszony wcześniej, a Szczęsny jeszcze chwilę się zastanawiał. To stworzyło ten problem, ale zostanie on rozwiązany już w czwartek, kiedy otrzyma przepustkę - mówi Gasparotto.

Szczęsny wróci po Superpucharze

Szczęsny znajdzie się na ławce Juventusu, ale na spotkanie będzie musiał dojechać własnym autem i nie może nocować z kolegami z zespołu.

Na stadion w Mediolanie dojedzie jako ostatni, ponieważ jest już zaszczepiony i czeka na przepustkę, przejdzie test na koronawirusa. Jeśli wynik będzie negatywny, dołączy do drużyny. Allegri chce uniknąć zamieszania i już postanowił, że z Interem zagra Perin.

Podobnych problemów polski bramkarz Juventusu uniknie w sobotę. Wtedy jego drużyna zmierzy się w Serie A z Udinese. Do tej pory Szczęsny zdąży otrzymać przepustkę "Super Green Pass" i będzie mógł przygotować się oraz uczestniczyć w spotkaniu razem z kolegami i sztabem.

To on strzela najczęściej w Bundeslidze. I nie jest to Robert Lewandowski

"O wszystko musiał zawalczyć". Niezwykła droga młodego Polaka do Bundesligi

Źródło artykułu: