Przed rokiem Brighton and Hove Albion zapłaciło około pięć milionów euro za wychowanka Independiente del Valle. Reprezentant Ekwadoru nie zdołał zadebiutować w Premier League i zanotował tylko jeden występ w Pucharze Ligi Angielskiej.
Latem Moises Caicedo udał się na wypożyczenie do belgijskiego Beerschot AC. Środkowy pomocnik regularnie grał w tamtejszej lidze. W rundzie jesiennej wystąpił w 12 meczach, zapisał na swoim koncie jedną bramkę i taką samą liczbę asyst.
W środę angielski klub zakomunikował, że Caicedo przedwcześnie wrócił na Amex Stadium. Przypomnijmy, że Enock Mwepu nabawił się kontuzji w meczu z West Bromwich Albion (2:1), natomiast Yves Bissouma wyjechał na Puchar Narodów Afryki.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: takiego wejścia na stadion jeszcze nie widzieliście!
Dyrektor techniczny Brighton wytłumaczył swoją decyzję. - Wezwaliśmy Moisesa, aby dać Grahamowi Potterowi dodatkową opcję w środku pola - stwierdził Dan Ashoworth w rozmowie z klubowymi mediami.
Podstawowym zawodnikiem Brighton jest Jakub Moder. Caicedo będzie walczył z reprezentantem Polski o miejsce w składzie. Po sezonie do drużyny "Mew" wrócą Kacper Kozłowski i Michał Karbownik.
Czytaj także:
Kontrakt Pogby coraz bliżej końca. Reprezentant Francji na celowniku gigantów
Fabiański przechodzi do historii Premier League. Kolejny kamień milowy Polaka