Jest potwierdzenie. Dwóch kandydatów na trenera Legii Warszawa

Raymond Domenech: Szewczenko czy polski trener? Wybór jest prosty. Ale pod jednym warunkiem

Legia Warszawa myśli o przyszłości i długofalowym projekcie, którego fundamentem ma być nowo mianowany dyrektor sportowy - Jacek Zieliński. 54-latek udzielił wywiadu "Przeglądowi Sportowemu", w którym opowiedział o bieżących sprawach klubowych.

- W tej chwili zostało dwóch kandydatów na trenera Legii. Decyzja zapadnie w najbliższych tygodniach, pewnie nie zdążymy przed startem rundy, ale mogę powiedzieć jedno: mam ogromny ból głowy związany z wyborem - powiedział, cytowany przez serwis "Legia.net".

Nie ujawnił nazwisk, ale wytłumaczył, jakiego profilu szkoleniowca poszukiwał. - Prowadzenie tej drużyny to nie jest prosta sprawa. To nietypowe miejsce, które może przytłoczyć. Opiekun Legii musi mieć otwartą głowę, rozwijać warsztat, nie spoczywać na laurach, nie żyć przeszłością. Chcę trenera ambitnego, potrafiącego działać pod presją - stwierdził.

Wypowiedział się także na temat polityki transferowej. - Chciałbym uniknąć sytuacji, w której co pół roku zmienia się, powiedzmy, dziesięciu zawodników. Zależy mi na stabilnym, kilkunastoosobowym trzonie kadry zespołu. Chodzi o to, by tej hierarchii na miejscach od trzeciego do dwudziestego była względna stabilizacja - zaznaczył.

Zabrał głos także na temat obecnej dyspozycji piłkarzy. - Jesienią widzieliśmy, że zespół rozleciał się jako grupa. Teraz znowu musimy być jednością. Drużyna znowu się integruje. Na boisku należy poprawić organizację gry, tym można wiele nadrobić. Widzę, że jest lepiej także pod względem przygotowania fizycznego. Jak te wszystkie elementy złożymy w całość, powinniśmy funkcjonować o wiele lepiej - zakończył Zieliński.

Zobacz też:
Nowe informacje ws. Haalanda. To spore zaskoczenie
Chciał grać dla Polski. Robi furorę

ZOBACZ WIDEO: Trudne zadanie dla nowego selekcjonera. Engel wskazuje najważniejsze rzeczy do zrobienia