Borek o zamieszaniu wokół selekcjonera. "Kompletnie tego nie rozumiem"
31 stycznia ogłoszone zostanie nazwisko nowego selekcjonera reprezentacji Polski. Zamieszanie z wyborem trenera dosadnie w rozmowie z TVP Sport skomentował Mateusz Borek. - Nie jestem rzecznikiem Nawałki - zapewnił ponadto.
"Przegląd Sportowy" przekazał, że Nawałka zarabiał będzie 200 tys. złotych miesięcznie. Umowa obowiązywać ma do końca 2022 roku z możliwością przedłużenia.
Nawałka bliski kadry był już wcześniej, ale wtedy pojawiły się informacje o zainteresowaniu Andrijem Szewczenką. Zamieszanie związane z zatrudnieniem selekcjonera skomentował Mateusz Borek.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Kapitalny gol w wykonaniu piłkarki! Trafiła idealnie- Jeśli ktoś chciałby wykorzystywać byłego selekcjonera do tego, aby rozgrywać jakieś swoje szachy i zatrudniać innego trenera, to ja kompletnie tego nie rozumiem - powiedział Borek w rozmowie z TVP Sport.
- Mówimy o byłym reprezentancie Polski i trenerze, który doszedł do ćwierćfinału mistrzostw Europy. Nie jestem rzecznikiem Nawałki, co próbuje mi wmówić kilku kolegów z branży - dodał dziennikarz.
Podkreślił ponadto, że niezależnie od tego, kto zostanie selekcjonerem, zawodnicy i tak będą walczyć o zwycięstwo, aby pojechał na mundial w Katarze. - Jestem bardzo ciekawy, kogo prezes Kulesza wybierze - zakończył.
Nazwisko nowego trenera ogłoszone ma zostać 31 stycznia. 24 marca z kolei odbędzie się półfinał baraży. Polska zagra na wyjedzie z Rosją.
Czytaj także:
- Dlaczego nie grają najlepsze ligi w Europie? Oto wyjaśnienie
- Prawdziwa fortuna. Tyle PZPN ma płacić Nawałce