Tabloid śledził Michniewicza. Wszedł do restauracji i spędził tam trzy godziny

WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Czesław Michniewicz
WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Czesław Michniewicz

Aż trzy godziny trwało spotkanie Czesława Michniewicza z menadżerem Mariuszem Piekarskim - przekazał "Super Express". Wiele wskazuje na to, że w poniedziałek to właśnie ten szkoleniowiec zostanie ogłoszony nowym selekcjonerem reprezentacji Polski.

W poniedziałek (31 stycznia) ostatecznie wyjaśni się, kto zostanie selekcjonerem reprezentacji Polski. Długo wydawało się, że stanowisko ponownie obejmie Adam Nawałka.

Trener polskiej kadry w latach 2013-2018 otrzymał jednak w ostatniej chwili informację, że to nie on poprowadzi zespół. Coraz więcej wskazuje zatem na to, że Biało-Czerwonych obejmie Czesław Michniewicz.

Jak przekazali dziennikarze "Super Expressu", Michniewicz odbył aż trzygodzinne spotkanie ze swoim menadżerem Mariuszem Piekarskim. Doszło do niego w jednej z warszawskich restauracji.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: długo się nie zastanawiał! "Bramka stadiony świata"

"Choć nie wiadomo, o czym rozmawiali, z dużą dozą prawdopodobieństwa można przypuszczać, że głównym, o ile nie jedynym, tematem był kontrakt Michniewicza z PZPN" - przekazał tabloid.

"Super Express" poinformował także, że obaj rozmawiali ze sobą jeszcze po wyjściu z lokalu. "Gołym okiem widać było, że temat rozmowy jest bardzo ważny" - czytamy.

To, czy rzeczywiście Czesław Michniewicz zostanie selekcjonerem reprezentacji Polski, okaże się w poniedziałek podczas konferencji prasowej na PGE Narodowym. Jej początek zaplanowany został na godz. 13:30 (transmisja w TVP Sport).

Dodajmy, że Czesław Michniewicz jako piłkarz występował m.in. w Bałtyku Gdynia i Amice Wronki. Grał na pozycji bramkarza. W swojej karierze trenerskiej prowadził takie zespoły jak Lech Poznań, Pogoń Szczecin, Legia Warszawa czy reprezentacja Polski do lat 21.

Czytaj także:
"Najlepsze rozwiązanie". Współpracownik premiera chwali Kuleszę za decyzję
To dlatego wypominają Michniewiczowi numer 711. "Chodzi o kwestie etyczne"

Źródło artykułu: