Minęły już ponad 24 godziny od ogłoszenia nowego selekcjonera reprezentacji Polski w piłce nożnej. To jednak temat, który nadal budzi emocje i wydaje się, że szybko nie ucichnie. Wśród ekspertów i kibiców są głosy krytykujące Czesława Michniewicza, ale są też opinie wprost odnoszące się do prezesa PZPN, Cezarego Kuleszy.
Wszystko przez długi czas wybierania nowego trenera kadry. Pierwotnie następca Paulo Sousy miał już być znany 19 stycznia, ale oficjalne ogłoszenie selekcjonera nastąpiło dopiero 12 dni później. Natomiast nie zostało sporo czasu do meczu barażowego z Rosją do mistrzostw świata.
- Roztrwoniono 36 dni na poszukiwanie nowego selekcjonera. To tylko świadczy o tym, że o znajomości procesu treningowego i przygotowań do ważnego meczu prezes Kulesza zbyt dużego pojęcia nie ma - powiedział Antoni Piechniczek w rozmowie z Romanem Kołtoniem na kanale "Prawda Futbolu".
ZOBACZ WIDEO: Padło pytanie o przeszłość Michniewicza. "Zacni polscy politycy mieli niechwalebne epizody"
Były selekcjoner reprezentacji Polski, który doprowadził kadrę do 3. miejsca na mundialu w 1982 roku, podkreślił, że gdyby trener został wybrany wcześniej, to szybciej mógłby dotrzeć do zawodników i przedstawić im indywidualne plany treningowe.
Piechniczkowi nie spodobał się również fakt, że jednym z kandydatów Kuleszy na stanowisko selekcjonera był Ukrainiec Andrij Szewczenko. Co ciekawe były trener kadry podkreślił, że Szewczenko urodził się w Rosji i nie umie języka ukraińskiego. Dziwił się, że prezes PZPN chciał go zatrudnić, mając również na uwadze, że Polska gra z Rosją w barażach.
- Jemu Rosjanie by powiedzieli: "Ty przyjechałeś tu jako zdrajca! Co, ty chcesz nam odebrać prawo gry na mistrzostwach świata?". Ktoś inny mu powie: "A rodzina ci miła? Zostawiłeś w domu żonę i dzieci". Wszystko jest możliwe w atmosferze, jaka teraz panuje, w piłce, która ma teraz olbrzymie znaczenie - skwitował Piechniczek.
Półfinał baraży do mundialu w Katarze z Rosją i jednocześnie debiut Czesława Michniewicza w roli trenera kadry będzie miał miejsce 24 marca.
Czytaj także:
Dariusz Tuzimek: Tak nowy selekcjoner zdobywa sobie szatnię [OPINIA]
Lewandowski byłby zadowolony z powrotu Nawałki. Powiedział to wprost