Warta Poznań szykuje mocną końcówkę okienka transferowego

WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Dawid Szulczek
WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Dawid Szulczek

Trzy nowe twarze pojawiły się dotąd w składzie Warty Poznań, ale ta liczba może się nawet podwoić. Zieloni szykują spore ruchy na ostatnią fazę okienka transferowego.

Do tej pory zespół Dawida Szulczka wzmocnili fiński pomocnik Niilo Maenpaa, a także bardziej ofensywnie usposobieni Daniel Szelągowski i Miłosz Szczepański. Co będzie dalej? Jak się okazuje, zmian zapowiada się jeszcze sporo.

- To będzie dla nas pozytywne okienko. Już wzmocniliśmy rywalizację w drużynie, a wciąż szukamy dwóch, może nawet trzech kolejnych zawodników. Myślę, że na przestrzeni tygodnia lub dwóch te ruchy zostaną sfinalizowane - przekazał trener Dawid Szulczek.

Czego zatem można się jeszcze spodziewać w Warcie? - Chciałbym poprawić rywalizację w środku pola, ale także zwiększyć głębię składu na pozycji stopera, zwłaszcza że wciąż poza grą pozostają Bartosz Kieliba i Wiktor Pleśnierowicz. Nie wiadomo, ile zajmie im powrót do optymalnej formy. Chcemy grać trójką środkowych obrońców i w obecnej sytuacji na tej pozycji muszę brać pod uwagę Michała Kopczyńskiego oraz Mateusza Kupczaka - dodał opiekun poznaniaków.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: długo się nie zastanawiał! "Bramka stadiony świata"

Najważniejszy cel jest jednak inny. - Chciałbym ściągnąć zawodnika do przedniej formacji. Może to być albo skrzydłowy, albo typowa dziewiątka. Najważniejszy warunek jest taki, by dawał on liczby i jakość - tak jak wiosną poprzedniego sezonu robił to Makana Baku - podkreślił Szulczek.

Zielonych opuścili tej zimy Aleks Ławniczak oraz Szymon Czyż. Więcej osłabień nie będzie. - Są możliwe odejścia, lecz dotyczyć one będą młodszych zawodników, których chcemy wypożyczyć, by zbierali doświadczenie. Dla takich graczy jak Filip Małek, Nikodem Fiedosewicz czy Mateusz Sopoćko tymczasowe poszukanie nowego klubu byłoby lepszym rozwiązaniem - wyjaśnił szkoleniowiec.

Jak Szulczek ocenia dotychczas pozyskanych piłkarzy? - Każdy z nich, oprócz tego, że ma pomóc naszemu zespołowi, musi też zrealizować cel indywidualny. Staraliśmy się dobierać tych zawodników jak najlepiej pod względem charakterologicznym. Daniel Szelągowski i wracający do nas Kajetan Szmyt mogą grać zarówno na skrzydle, jak i na wahadle. Do tego mają status młodzieżowca. Miłosz Szczepański posiada sporą jakość, co zdążył już pokazać w ekstraklasie. Niilo Maenpaa natomiast może potrzebować trochę więcej czasu na aklimatyzację, ale w sparingach wyglądał dobrze i na przestrzeni najbliższej rundy jego rola w drużynie będzie się zwiększać.

Pierwsza weryfikacja przemodelowanej kadry Warty już w niedzielę o godz. 12.30. W ramach 20. kolejki PKO Ekstraklasy poznaniacy zmierzą się w Grodzisku Wlkp. z Górnikiem Łęczna.

Czytaj także:
Czesław Michniewicz nowym selekcjonerem. Grzegorz Lato komentuje
Lubański tak komentuje kontakty Michniewicza z szefem piłkarskiej mafii

Komentarze (2)
avatar
ALKOHOLIK
5.02.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Marzy mi się nie tylko utrzymanie w ekstraklasie ale również remont stadionu Warty w Poznaniu przy drodze Dębińskiej...Od dziesiątek już lat te same obietnice a efekt wciąż ten sam. Warta gra Czytaj całość
avatar
Legionowiak 3.0
5.02.2022
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Do boju Warta Poznań!