Zarówno Lechia Gdańsk, jak i Śląsk Wrocław były autorami hitów transferowych z Bundesligi. Dennis Jastrzembski zagrał w Śląsku Wrocław od pierwszej minuty, Christian Clemens oglądał spotkanie z perspektywy ławki, miał tam jednak dobry widok na swój nowy, solidnie grający zespół.
Lechia od początku zdecydowanie przeważała, zamykając rywala w hokejowym zamku. Najlepszą okazję do strzelenia bramki w pierwszym kwadransie miał Flavio Paixao, jego uderzenie obronił jednak Michał Szromnik, który sparował piłkę lecącą wprost w okno jego bramki na rzut rożny. W końcu stały fragment gry przyniósł rezultat - nie po raz ostatni.
Po dośrodkowaniu Ilkaya Durmusa i przedłużeniu podania przez Michała Nalepę, swoją pierwszą bramkę w PKO Ekstraklasie - "szczupakiem", z najbliższej odległości zdobył wychowanek Lechii - Jakub Kałuziński, który wygrał rywalizację wśród młodzieżowców.
ZOBACZ WIDEO: Skandal podczas przejazdu autokaru Realu Madryt. Te obrazki obiegły świat
Po zdobytym golu Lechii brakowało konkretów, jedyną akcję wrocławian przeprowadził wracający przynajmniej na chwilę do tego zespołu Fabian Piasecki, jego strzał jednak obronił czujny Dusan Kuciak. Do przerwy Lechia zasłużenie prowadziła 1:0.
Na drugą połowę obie drużyny wychodziły w niezmienionych składach, trudno było jednak zobaczyć na boisku która z drużyn prowadzi, a która musi dążyć do wyrównania. Gra przez większość czasu toczyła się na połowie Śląska, Lechia nie potrafiła jednak zdobyć gola z gry. Znów udało się jednak pokonać Szromnika po rzucie rożnym! Tym razem po bardzo dobrym podaniu Durmusa, gola z najbliższej odległości zdobył Michał Nalepa.
Jacek Magiera dokonał trzech zmian i Śląsk w końcu zaczął atakować. Najbliżej zdobycia gola był Caye Quintana, który w 71. minucie trafił w słupek! Po chwili na bramkę uderzał Marcel Zylla, piłkę na rzut rożny sparował Dusan Kuciak - co ciekawe Śląsk miał wówczas pierwszy rzut rożny, wcześniej 12 razy z rogu boiska dośrodkowywali gdańszczanie. Z polską ligą mógł też udanie przywitać się Jastrzembski, który wyszedł sam na sam z Kuciakiem, ale górą był Słowak.
W samej końcówce mecz mogli zamknąć dwa razy Łukasz Zwoliński i raz Conrado jednak raz strzał napastnika został obroniony przez Szromnika, a w pozostałych dwóch sytuacjach zabrakło Lechii precyzji. Do ostatnich sekund gole już nie padły. Lechia wygrała 2:0 i to gdańszczanie cieszą się z pierwszych w 2022 roku trzech punktów.
Lechia Gdańsk - Śląsk Wrocław 2:0 (1:0)
1:0 - Jakub Kałuziński 21'
2:0 - Michał Nalepa 58'
Składy:
Lechia Gdańsk: Dusan Kuciak - David Stec, Michał Nalepa, Mario Maloca, Conrado - Jarosław Kubicki, Maciej Gajos (76' Marco Terrazzino) - Joseph Ceesay (81' Filip Koperski), Jakub Kałuziński (76' Jan Biegański), Ilkay Durmus (87' Rafał Pietrzak) - Flavio Paixao (87' Łukasz Zwoliński).
Śląsk Wrocław: Michał Szromnik - Łukasz Bejger, Wojciech Golla, Diogo Verdasca, Dani Stiglec (64' Marcel Zylla) - Szymon Lewkot (64' Krzysztof Mączyński) - Petr Schwarz, Patryk Janasik (82' Jakub Iskra) - Dennis Jastrzembski, Fabian Piasecki (82' Adrian Łyszczarz), Robert Pich (64' Caye Quintana).
Żółte kartki: Terrazzino (Lechia), Lewkot, Mączyński (Śląsk).
Sędzia: Bartosz Frankowski (Toruń).
Czytaj także:
Była gwiazda Legii wróci do PKO Ekstraklasy?
Mocny powrót Pogoni Szczecin