Po słabym występie podczas marcowego zgrupowania na pozycji prawego wahadłowego, która absolutnie nie pasuje do jego profilu, Paulo Sousa skreślił Sebastiana Szymańskiego. Pomocnik był w świetnej formie, a mimo tego był wciąż pomijany.
Były gracz Legii Warszawa rozgrywa świetny sezon. Słychać nawet głosy, że po rozgrywkach może zmienić pracodawcę i przenieść się na zachód. Dinamo Moskwa miałoby żądać za niego nawet 20 milionów euro. 22-latek w 17 spotkaniach zaliczył 5 trafień i 6 asyst.
Teraz sytuacja młodego piłkarza może się to zmienić. Według informacji podanych przez Sebastiana Staszewskiego, Czesław Michniewicz zamierza spotkać się ze swoim byłym podopiecznym, a później obejrzeć sparing jego zespołu z FK RFS.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: sędzia wyjął broń i wycelował w kierunku piłkarzy. Horror!
Nowy selekcjoner zamierza być otwarty na nowych lub w tym wypadku wracających zawodników. Świadczyć o tym może chociażby wizyta u Krystiana Bielika czy Jakuba Kiwiora.
Jeśli były szkoleniowiec młodzieżówki zdecyduje się na system znany z mistrza Polski, to Szymański mógłby być jego ważnym ogniwem, bo taktyka bazuje na dwóch ofensywnych pomocnikach, którzy operują za napastnikiem. W takim wariancie kadra potrzebowałaby typowej "10", jaką jest wychowanek "Wojskowych".
Czytaj także:
Cash nie żartował. Naprawdę to zrobił dla Michniewicza!
To z nich Manchester United wybierze nowego trenera