Walka o tytuł nabiera rumieńców. Liverpool zmniejszył stratę do lidera

PAP/EPA / PETER POWELL / Na zdjęciu: piłkarze Liverpool FC
PAP/EPA / PETER POWELL / Na zdjęciu: piłkarze Liverpool FC

W Premier League walka o mistrzostwo Anglii może być jeszcze ciekawe. W czwartek na zakończenie 24. kolejki Liverpool pokonał 2:0 pokonał Leicester po dwóch trafieniach Diogo Joty.

Leicester o wysokich pozycjach w trwającym sezonie może zapomnieć. Liverpool stara się gonić lidera Manchester City, ale straty do obecnego mistrza Anglii ma póki co dość duże.

Gospodarze byli faworytem do wygranej, ale to goście jako pierwsi wykreowali sobie bramkową szansę. W 7. minucie z ostrego kąta groźnie uderzył James Maddison, Alisson odbił piłkę na korner.

Im dłużej trwał mecz, tym więcej do powiedzenia mieli w nim wybrańcy Juergena Kloppa. Brakowało jednak celnych uderzeń i spięć w polach karnych.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: długo się nie zastanawiał! "Bramka stadiony świata"

Dopiero w końcówce 1. połowy The Reds zdecydowanie zaatakowali i w 34. minucie objęli prowadzenie. Po dograniu z rzutu rożnego strzał głową Virgila van Dijka odbił Schmeichel, ale wobec poprawki Diogo Joty był bez szans.

Po zdobyciu gola Liverpool nie pozwalał rywalom na wiele, sam mógł podwyższyć prowadzenie, ale w 43. minucie strzał Roberto Firmino obronił Duńczyk w bramce Lisów.

Po zmianie stron obraz spotkania długo się nie zmieniał. Gospodarze dominowali i kreowali sobie okazje. W 48. minucie strzał Joty obronił Schmeichel. Przyjezdni częściej przy piłce zaczęli utrzymywać się dopiero po godzinie gry. Jednak miejscowi nie dopuszczali przeciwników pod swoją bramkę.

W końcu inicjatywę ponownie przejęli gracze The Reds. Aktywny był wprowadzony w. 60. minucie na boisko Mohamed Salah. Egipcjanin wrócił z Pucharu Narodów Afryki i od razu znalazł się w meczowej kadrze. Napastnik w spotkaniu miał kilka okazji. W 75. zmarnował sytuację sam na sam z bramkarzem, a kilkadziesiąt sekund później uderzył w poprzeczkę.

Na osiem minut przed końcem mecz zamknąć powinien Luis Diaz. Zawodnik uderzył pomiędzy nogami Schmeichela, ale piłka nie wtoczyła się do bramki. Gol padł w 87. minucie. Goście nie potrafili skutecznie wybić piłki. Joel Matip z pola karnego zagrał prostopadle do Joty, a ten w sytuacji sam na sam trafił do bramki gości.

Liverpool bez problemów dowiózł prowadzenie i do Manchesteru City traci obecnie dziewięć punktów, ale ma jedno spotkanie rozegrane mniej.

Liverpool FC - Leicester City 2:0 (1:0)
1:0 - Diogo Jota 34'
2:0 - Diogo Jota 87'

Składy:

Liverpool FC: Alisson - Trent Alexander-Arnold, Joel Matip, Virgil van Dijk, Andrew Robertson - Thiago Alcantara, Fabinho, Curtis Jones (60' Harvey Elliott) - Diogo Jota, Roberto Firmino (60' Mohamed Salah), Luis Diaz (90' Takumi Minamino).

Leicester City: Kasper Schmeichel - James Justin, Daniel Amartey, Wilfred Ndidi, Luke Thomas - Kiernan Dewsbury-Hall, Boubakary Soumare (60' Youri Tielemans) - Ademola Lookman (79' Harvey Barnes), James Maddison, Marc Albrighton - Patson Daka (60' Kelechi Iheanacho).

Żółta kartka: Firmino (Liverpool).

Sędzia: Chris Kavanagh.

* * *
Wolverhampton Wanderers - Arsenal FC 0:1 (0:1)
0:1 - Gabriel 25'

[multitable table=1356 timetable=10727]Tabela/terminarz[/multitable]

Czytaj także:
To z nich Manchester United wybierze nowego trenera. Na liście głośne nazwiska
Uczta dla Michniewicza. "Ciasteczka" od Casha i Klicha

Komentarze (2)
avatar
Pułkownik Legionowiak
11.02.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Brawo Liverpool! You will never walk alone! 
avatar
Liverok
10.02.2022
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Dobrze jest tylko jakby Salah dwa razy podał to by było 4. Diaz świetny.