Sprowadzenie Ferrana Torresa, czy Pierre-Emerick Aubameyanga to głośnie i kosztowne operacje, które mają tchnąć w pogrążoną w kryzysie FC Barcelonę. Możliwe, że latem przyjdzie pora na wzmocnienie linii pomocy.
Środek pola "Dumy Katalonii" tworzą niemal sami młodzi piłkarze. Wyjątkiem od reguły jest 33-letni Sergio Busquets. Pedri, Gavi, Nico Gonzalez i Frenkie de Jong są graczami, którzy wnoszą mnóstwo jakości do zespołu, jednak możliwe, że Xavi będzie chciał to jeszcze umocnić.
Jak podaje hiszpański "Sport", "Blaugrana" poważnie przygląda się poczynaniom Nabila Fekira, który jest gwiazdą świetnie radzącego sobie w ostatnim czasie Realu Betis. Francuz jest bardzo ważną częścią układanki ekipy z Estadio Benito Villamarin.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: w tej roli Lewandowskiego jeszcze nie widzieliśmy. Co on trzyma w dłoni?
Z uwagi na pozycję mistrza świata z 2018 roku w zespole z Sewilli oraz tego, że jego kontrakt obowiązuje do czerwca 2026, jego ewentualny transfer niósłby za sobą duże wydatki dla kupujących.
Według hiszpańskiego dziennika, Betis żąda za swojego gracza aż 80 milinów euro. Dziennikarze "Sportu" dodają, że Barcelona nie chciałaby wydać na niego więcej, niż 60 milionów euro.
Czytaj także:
Czesław Michniewicz poszukuje konkretnego gracza
To nowy skrzydłowy reprezentacji Polski? W Turcji zbiera dobre recenzje