Do zamieszania na trybunach doszło w trakcie drugiej połowy meczu. Menedżerowie obu ekip, czyli Eddie Howe i Steven Gerrard wskazywali sędziemu głównemu, Craigowi Pawsonowi, że wśród kibiców dzieje się coś niedobrego. Arbiter dostrzegł sygnały, że jeden z kibiców potrzebuje natychmiastowej pomocy medycznej i 74. minucie przerwał mecz.
Na trybunach było sporo punktów medycznych, ale jak się później okazało, mecz oglądali także lekarze w strojach cywilnych, którzy wówczas nie wykonywali swojej pracy. Bohaterem okazał się dr Tom Pritchard, który siedział na widowni w pobliżu przykrego zdarzenia. Gdy tylko usłyszał, że trzeba komuś udzielić pomocy, to natychmiast się tego podjął.
- To coś, co dość często widuje się w pracy, ale tak naprawdę nie miałem tego wcześniej poza szpitalem. Starszy pan upadł po zatrzymaniu akcji serca. Następnie trwała resuscytacja krążeniowo-oddechowa - powiedział dr Tom Pritchard, cytowany przez "The Mirror".
Dzięki pracy kilku osób kibicowi udało się przywrócić akcję serca, po czym został przewieziony do szpitala. Craig Pawson z kolei szybko otrzymał informację, że kibic jest w dobrych rękach i wznowił grę już po trzech minutach od jej przerwania.
Mecz Newcastle United - Aston Villa zakończył się wynikiem 1:0 dla gospodarzy po pięknej bramce Kierana Trippiera z rzutu wolnego.
Czytaj także:
Kolejny pożar w Legii Warszawa. "Nie można dopuszczać do takiego zachowania"
ZOBACZ WIDEO: Miliony obejrzały filmik "Ibry". Nic dziwnego!