O tej sytuacji mówi cała Polska. W meczu Legia Warszawa - Warta Poznań doszło bowiem do skandalicznego zdarzenia. W 72. minucie Artur Boruc starał się błyskawicznie rozpocząć grę, ale nic z tego nie wyszło, gdyż uderzył Dawida Szymonowicza. Ten przewrócił się, a arbiter po chwili przerwał grę.
Prowadzący mecz Łukasz Kuźma udał się do monitora VAR, by prześledzić powtórkę całej sytuacji. Po analizie zdecydował się ukarać Boruca czerwoną kartką i wyrzucić go z boiska. To nie spodobało się 41-letniemu bramkarzowi Legii, który długo dyskutował z sędzią.
Po opuszczeniu murawy Boruc dał jeszcze wyraz swojemu niezadowoleniu. W mediach społecznościowych pojawiło się nagranie, na którym widać, że 41-latek mocno odepchnął operatora kamery.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: w tej roli Lewandowskiego jeszcze nie widzieliśmy. Co on trzyma w dłoni?
To jednak nie koniec. Boruc wciąż nie może się pogodzić z decyzją sędziego. Świadczy o tym grafika, jaką udostępnił na swoim instagramowym koncie. Na InstaStories byłego reprezentanta Polski znalazł się post jednego z fanów, który w niecenzuralnych słowach podsumował pracę arbitra.
Za naruszenie nietykalności cielesnej rywala Boruc będzie zawieszony na co najmniej trzy mecze. Jednak Komisja Ligi zajmie się również zachowaniem piłkarza w sytuacji, gdy schodził z boiska - czyli odepchnięciem pracownika Ekstraklasa Live Park, która produkuje sygnał telewizyjny z meczów polskiej ligi. Komisja zbierze się w tę środę.
Zobacz grafikę, którą udostępnił Artur Boruc:
Czytaj także:
Nerwy Boruca. Zobacz faul, po którym otrzymał czerwoną kartkę (wideo)
Skandaliczne zachowanie Boruca po czerwonej kartce. Wszystko nagrali