Chwile grozy piłkarzy Manchesteru City. Orkan Dunley mocno namieszał

Dramatyczne momenty przeżyli piłkarze Manchesteru City. Podczas powrotu z Lizbony ich samolot został zaatakowany przez orkan Dudley. Ze względu na silny wiatr maszyna nie była w stanie wylądować.

Mateusz Domański
Mateusz Domański
Chwile grozy piłkarzy Manchesteru City Materiały prasowe / PAP, AviationUpClose (YouTube) / Chwile grozy piłkarzy Manchesteru City
Europa zmaga się z orkanem Dudley. W porywach prędkość wiatru może wynosić nawet 150 km/h! O mocy żywiołu przekonali się zawodnicy Manchesteru City, którzy we wtorek odnotowali zwycięstwo w starciu ze Sportingiem Lizbona 5:0.

Orkan mocno dał się we znaki piłkarzom ekipy z Anglii. Podczas powrotu z Lizbony nastąpiły spore komplikacje - trzeba było zmieniać plany.

Samolot musiał wylądować na lotnisku w Liverpoolu. W Manchesterze ta sztuka się nie powiodła ze względu na zbyt dużą siłę wiatru.

"Obywatele" z pewnością najedli się sporo strachu. Na szczęście tylko na tym się skończyło. Wszyscy bezpiecznie wrócili do domów.

"Możemy potwierdzić, że samolot z pierwszą drużyną na pokładzie wylądował bezpiecznie w Liverpoolu, po tym, jak silne wiatry zmusiły do rezygnacji z lądowania w Manchesterze" - podkreślił Manchester City na Twitterze.

Czytaj także:
Michniewicz szykuje powrót. Ostatnio grał w kadrze 6 lat temu!
"Zajęcia przeminą, Liga Mistrzów wieczna". Nagranie ze studentami to hit internetu

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: szaleństwo na lotnisku. "Zaniemówiłem"


Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×