Krzysztof Piątek bohaterem meczu. Błyszczy w słońcu Toskanii

Getty Images / Gabriele Maltinti / Na zdjęciu: Krzysztof Piątek (z lewej)
Getty Images / Gabriele Maltinti / Na zdjęciu: Krzysztof Piątek (z lewej)

Miał jedną szansę i ją wykorzystał. Krzysztof Piątek jest w wysokiej formie i ponownie pomógł Fiorentinie w zwycięstwie. Mecz z Atalantą zakończył się wynikiem 1:0 i zadowolony był po nim również Bartłomiej Drągowski.

Kandydaci do reprezentacji Polski grali z ważnym dla siebie przeciwnikiem. Bartłomiej Drągowski ustanowił rekord ligi pod względem liczby obronionych strzałów celnych, kiedy w barwach Empoli mierzył się z Atalantą. Krzysztof Piątek zdobył w meczach z Neroblu sześć ligowych i dwie pucharowe bramki, dlatego to jego ulubiona ofiara w ligach zagranicznych.

Viola była lepsza od początku meczu, ale brakowało konkretów. Jedna akcja oskrzydlająca zakończyła się przewrotką, ale piłka przelała się po stopie śmiałka. Piątek walczył często z agresywnym Merihem Demiralem i nie miał równie wielu szans na gola jak w poprzednim, wygranym 2:1 meczu ze Spezią.

Fiorentina zaatakowała na poważnie w 20. minucie. Wymiana podań na lewym skrzydle pozwoliła zdobyć przestrzeń Cristianowi Biraghiemu i Riccardo Sottilowi. Dośrodkowanie tego drugiego zostało zakończone strzałem Nicolasa Gonzaleza i Atalanta została uratowana przez Juana Musso. Po przeciwnej stronie boiska Drągowski nie musiał prezentować równie trudnych interwencji aż do 33. minuty.

ZOBACZ WIDEO: Miał zawał serca na boisku! Wrócił do gry

Polak pokazał się i rozprawił ze strzałem Teuna Koopmeinersa. W tym fragmencie meczu Atalanta grała odważniej niż na początku, ale tak samo jak gospodarze, nie potrafiła potwierdzić przyspieszenia golem. Pierwsza połowa zakończyła się remisem 0:0 i nie spełniła pokładanych w niej nadziei. Sypały się żółte kartki zamiast goli, a przecież kluby tworzyły w przeszłości atrakcyjne widowiska w starciach ze sobą.

Krzysztof Piątek czekał na swoją szansę, dlatego nie dziwiła jego irytacja w 48. minucie. Gaetano Castrovilli wskoczył przed nos Polaka i zabrał mu możliwość oddania uderzenia. Sam Włoch spudłował.

W 56. minucie Piątek nie oddał już nikomu piłki i rozstrzygnął mecz we Florencji. Po podaniu Nicolasa Gonzaleza z prawego skrzydła przyjęciem ułożył sobie futbolówkę na stopie i pokonał Juana Musso. Obrońcy Atalanty byli za daleko od napastnika będącego w wysokiej formie. Drugi gol w sezonie Serie A był ósmym w historii starć z Neroblu. Piątek daje jasno do zrozumienia, że nie zamierza oddać Arthurowi Cabralowi miejsca w podstawowym składzie.

Po golu Piątka była jedna sytuacja, w której kibicom Violi podniosło się ciśnienie. Rusłan Malinowski oddał strzał do bramki Drągowskiego, ale trafienie zostało anulowane z powodu spalonego. Poza tym Atalanta miała problem z zagrożeniem bramce Polaka, a czas pracował na jej niekorzyść. W niedzielę nie było jej stać na ani jednego gola.

ACF Fiorentina - Atalanta BC 1:0 (0:0)
1:0 - Krzysztof Piątek 56'

Składy:

Fiorentina: Bartłomiej Drągowski - Alvaro Odriozola, Nikola Milenković (66' Lucas Martinez Quarta), Igor, Cristiano Biraghi (75' Aleksa Terzić) - Giacomo Bonaventura (76' Youssef Maleh), Lucas Torreira (38' Sofyan Amrabat), Gaetano Castrovilli (67' Alfred Duncan) - Riccardo Sottil, Krzysztof Piątek, Nicolas Gonzalez

Atalanta: Juan Musso - Rafael Toloi (76' Giorgio Scalvini), Merih Demiral, Berat Djimsiti (58' Matteo Pessina) - Hans Hateboer, Marten De Roon, Remo Freuler (58' Mario Pasalić), Davide Zappacosta (59' Giuseppe Pezzella) - Teun Koopmeiners, Rusłan Malinowski - Jeremie Boga (82' Valentin Mihaila)

Żółte kartki: Milenković, Amrabat (Fiorentina) oraz Djimsiti, Malinowski, Demiral, Toloi (Atalanta)

Sędzia: Daniele Doveri

#DrużynaMZRPBramkiPkt
1 AC Milan 38 26 8 4 69:31 86
2 Inter Mediolan 38 25 9 4 84:32 84
3 SSC Napoli 38 24 7 7 74:31 79
4 Juventus FC 38 20 10 8 57:37 70
5 Lazio Rzym 38 18 10 10 77:58 64
6 AS Roma 38 18 9 11 59:43 63
7 ACF Fiorentina 38 19 5 14 59:51 62
8 Atalanta Bergamo 38 16 11 11 65:48 59
9 Hellas Werona 38 14 11 13 65:59 53
10 Torino FC 38 13 11 14 46:41 50
11 US Sassuolo 38 13 11 14 64:66 50
12 Udinese Calcio 38 11 14 13 61:58 47
13 Bologna FC 38 12 10 16 44:55 46
14 Empoli FC 38 10 11 17 50:70 41
15 Sampdoria Genua 38 10 6 22 46:63 36
16 Spezia Calcio 38 10 6 22 41:71 36
17 US Salernitana 1919 38 7 10 21 33:78 31
18 Cagliari Calcio 38 6 12 20 34:68 30
19 Genoa CFC 38 4 16 18 27:60 28
20 Venezia FC 38 6 9 23 34:69 27

Czytaj także: Rośnie nowy bohater kibiców Juventusu
Czytaj także: Piątek bohaterem meczu! Na taki występ czekaliśmy

Źródło artykułu: