Liga Mistrzów. Trener Juventusu wskazał "klucz do zwycięstwa"

Getty Images / Daniele Badolato / Na zdjęciu: Massimiliano Allegri
Getty Images / Daniele Badolato / Na zdjęciu: Massimiliano Allegri

Przeciwnikiem zespołu Wojciecha Szczęsnego będzie Villarreal CF. Trener Massimiliano Allegri jednym tchem wymienia, na co musi uważać Juventus w dwumeczu o awans do ćwierćfinału Ligi Mistrzów.

Juventus FC był rozstawiony w losowaniu, ponieważ w grupie Ligi Mistrzów rzutem na taśmę zajął pierwsze miejsce przed Chelsea FC. Dwumecz z Villarrealem CF jest dla Bianconerich szansą na zmazanie plam z poprzednich edycji, z których zostali wyeliminowani przez Ajax, Olympique Lyon i FC Porto.

- Szanse na awans są takie same po obu stronach. Nie osiągniemy tego jeszcze w pierwszym meczu, ale chcę w nim zobaczyć dobrą grę zespołową, kiedy będziemy przy piłce i kiedy będziemy starać się o jej odzyskanie. Kluczem będzie cierpliwość - wskazuje trener Massimiliano Allegri na konferencji prasowej.

- Villarreal potrafi dobrze bawić się na boisku. Jego trener Unai Emery jest dobrze przygotowany i spodziewam się taktycznego meczu. Trafiliśmy na silnego przeciwnika z doświadczeniem w pucharach. W poprzednim sezonie wygrał przecież Ligę Europy - dodaje Włoch.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: w tej roli Lewandowskiego jeszcze nie widzieliśmy. Co on trzyma w dłoni?

Allegri zapowiedział debiut w Lidze Mistrzów sprowadzonego w zimowym oknie transferowym Dusana Vlahovicia. Serb nawet nie miał okazji do gry w innych europejskich pucharach przed dołączeniem do Juventusu.

- Dusan będzie potrzebować wsparcia zespołu i pewnej ochrony. Ma dopiero 22 lata i zbiera nowe doświadczenia. Piłkarz po 60-70 meczach w Lidze Mistrzów to zupełnie inna historia - dodaje Allegri. - Nieobecność Paulo Dybali jest dla nas stratą, ponieważ grał dobrze przed kontuzją. Dusan i Alvaro Morata zaczną w ataku i postarają się poradzić sobie bez Paulo.

Początek meczu Juventusu w Hiszpanii we wtorek o godzinie 21.

Czytaj także: Inter Mediolan złapał zadyszkę
Czytaj także: Krzysztof Piątek bohaterem meczu. Błyszczy w słońcu Toskanii

Komentarze (0)