Brytyjskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych wezwało angielskie kluby do bojkotu meczu finałowego piłkarskiej Ligi Mistrzów w Rosji (finał rozgrywek zaplanowano w sobotę 28 maja na Gazprom Arenie w Sankt Petesburgu - przyp. red.) z powodu działań reżimu Władimira Putina, który wprowadził swoje wojsko na Ukrainę - informuje dziennik "Daily Mail".
Liz Truss, minister spraw zagranicznych Wielkiej Brytanii, osobiście zaapelowała o rozważenie bojkotu finału tegorocznej Champions League, jeśli ten miałby odbyć się na terenie Rosji.
- Nie chciałbym uczestniczyć w meczu piłkarskim w Petersburgu, biorąc pod uwagę to, co robi reżim Putina. Tak! Na miejscu naszych klubów zbojkotowałabym finał rozgrywany na rosyjskiej ziemi! - powiedziała polityk Partii Konserwatywnej.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: w tej roli Lewandowskiego jeszcze nie widzieliśmy. Co on trzyma w dłoni?
Wcześniej burmistrz Londynu, Sadiq Khan, ogłosił gotowość do zorganizowania finału Ligi Mistrzów 2021/22 w przypadku, gdyby UEFA zdecydowała się nie organizować go w Rosji.
"UEFA stale i uważnie monitoruje sytuację. Obecnie nie ma planów zmiany miejsca finału LM" - przekazała federacja w oświadczeniu do mediów.
Do 1/8 finału LM dotarły cztery angielskie kluby: Manchester City, Liverpool, Chelsea i Manchester United. Trzy pierwsze przed rewanżami są na dobrej drodze do awansu do ćwierćfinału, natomiast Man Utd swój pierwszy mecz w 1/8 finału rozegra w środę - z Atletico Madryt na wyjeździe.
Zobacz:
Jest komentarz PZPN-u w związku z meczem Rosja - Polska
UEFA wydała komunikat na temat finału Ligi Mistrzów w Rosji