Jak na razie nie wiadomo, ilu dokładnie zawodników uzyskało pozytywny wynik testu na koronawirusa. Podano jedynie informację, że mają oni lekkie objawy COVID-19. Nie są to zbyt dobre informacje w kontekście rewanżu z Bayernem Monachium.
Jak wiadomo, spotkanie odbędzie się za dwa tygodnie (8 marca). Jednak obecnie część zawodników przebywa w izolacji. W środę zamiast dwóch sesji treningowych, podopieczni Matthiasa Jaissle'a brali udział w zajęciach indywidualnych.
- Mimo wszystko jesteśmy gotowi do treningów i gry. Będziemy jednak bardzo uważnie śledzić rozwój sytuacji wśród niezainfekowanych zawodników i odpowiednio reagować - powiedział dyrektor sportowy klubu, Christoph Freund, cytowany przez stronę klubową.
Zapewne będzie miało to wpływ na przygotowanie do najbliższych meczów. Już w niedzielę Red Bull Salzburg rozegra ligowe spotkanie przeciwko LASK Linz na wyjeździe, a kilka dni później mecz pucharowy z Wolfsberger AC.
Starcie, które odbędzie się 8 marca będzie jednak najważniejsze. Podopieczni Matthiasa Jaissle'a powalczą o ćwierćfinał Ligi Mistrzów. Czeka ich trudne wyzwanie, ponieważ na swoim terenie ekipa spod znaku byka "tylko" zremisowała z Bayernem Monachium.
etliche Akteure positiv auf Corona getestet
— FC Red Bull Salzburg (@RedBullSalzburg) February 23, 2022
Eine routinemäßig durchgeführte Kontrolle hat bei einer größeren Anzahl an Spielern einen positiven Befund ergeben. Insgesamt sind bereits 15 Personen aus Mannschaft und Betreuerteam betroffen.
Infos zu den weiteren Maßnahmen! ⤵
Zobacz też:
O co mu chodzi? W Niemczech głośno na temat zachowania Lewandowskiego
Katastrofa zasłużonego polskiego klubu
ZOBACZ WIDEO: Miał zawał serca na boisku! Wrócił do gry