Przez obecną sytuację na wschodzie coraz częściej padają pytania co z marcowym meczem Polaków ze Sborną w barażach o mistrzostwa świata 2022.
Polski Związek Piłki Nożnej wciąż czeka na krok Międzynarodowej Federacji Piłkarskiej (FIFA), który jeszcze nie został poczyniony. Podobnie zresztą jak ministerstwo sportu. Głos w tej sprawie ponownie zabrał szef resortu, Kamil Bortniczuk.
Minister w rozmowie z RMF FM przyznał, że nie chce, aby spotkanie z Rosją zostało rozegrane. - Nie wyobrażam sobie tych wieczornych meczyków, gdy giną ludzie. Nie wyobrażam sobie, by w tym współzawodnictwie brali udział reprezentanci Rosji, aby świat miał legitymizować hymn Rosji przed meczami - stwierdził.
ZOBACZ WIDEO: Miał zawał serca na boisku! Wrócił do gry
- Powinniśmy zostawić FIFA jeszcze chwilę na autorefleksję. A jeśli FIFA nie podejmie odpowiedniej decyzji... Są rzeczy ważne i ważniejsze. Niezależnie od konsekwencji nie powinniśmy przystępować do tego meczu - dodał.
Kamil Bortniczuk zdradził też, że rozmawiał już z przedstawicielami związków sportowych, które w najbliższym czasie mają rywalizować ze Sborną. Jego zdaniem są już nawet efekty tych kroków.
- Mecz piłki ręcznej kobiet, który miał się odbyć za tydzień w Polsce, później w Rosji, już został odwołany. Wystosowałem także list do FIFA i ministrów sportu krajów Unii Europejskiej - powiedział. Na pytanie czy Rosja jest trzecią rzeszą naszych czasów, odpowiedział krótko: "Absolutnie tak, nie mam żadnych wątpliwości" - podsumował.
Zobacz też:
Walkower w meczu Rosja - Polska? Jest stanowisko PZPN
Kulesza zadzwonił na Ukrainę. Szykują się zmiany korzystne dla Ukraińców!