Górnik Łęczna chce więcej. Każdy moment dobry na przełamanie
Po trzech remisach Górnik Łęczna zagra w sobotę ze Stalą Mielec. Trener Kamil Kiereś szczerze wypowiedział się o sile ofensywnej jego drużyny. - Nie jesteśmy mocarzami jeśli chodzi o zdobywanie bramek - przyznał.
Czy spotkanie ze Stal Mielec to dobra okazja do przełamania? - Każdy moment jest dobry na to, by przyjść i wygrać. Zwycięstwo będzie przełamaniem remisów i byłoby to dobrze odebrane. Będziemy do tego dążyć - zauważył Kiereś.
W pierwszym meczu obu drużyn to Stal wygrała 2:0. - Wtedy graliśmy mecz 6. kolejki i od tego momentu doszło do nas 8-9 zawodników. Inaczej gramy i inaczej myślimy. Stal Mielec to drużyna stabilna mimo ubytków kadrowych - stwierdził trener drużyny z Łęcznej.
ZOBACZ WIDEO: Miał zawał serca na boisku! Wrócił do gryW ostatnich trzech meczach, Górnik zdobył tylko dwa gole. - Jeżeli spojrzymy na tabelę, to nie jesteśmy mocarzami jeśli chodzi o zdobywanie bramek, tylko strzelamy ich mało. Z drugiej strony jak spojrzymy na więcej spotkań, to tych goli jest więcej. Przed meczem z Wisła zdobyliśmy gole przez dziewięć meczów z rzędu. Może nie ma ich dużo, ale staramy się systematycznie je zdobywać i to daje punkty - ocenił.
Obecnie do Górnika wdrażani są dwaj obrońcy. - Jonathan de Amo przyszedł w trudnym momencie, gdy gramy co 3 dni i ciężko jest sprawdzić dyspozycję zawodnika. Gerson był z nami dłużej i jego pierwsze sprawdziany nie były dobre, ale każdy sparing dawał potwierdzenie, że idzie w dobrym kierunku. On nie ma za sobą wielu gier, ale w meczu z Wisłą nas nie zawiódł. Transfer musi obronić boisko - przyznał wprost Kamil Kiereś.
Początek meczu Górnik Łęczna - Stal Mielec w sobotę, 26 lutego o godzinie 17:30.
Czytaj także:
Oddech Legii, Wisła grzęźnie
Papszun mówi o udanym starcie