Szymon Jadczak, Maciej Siemiątkowski
UEFA znów okazała się pobłażliwa. Bez nacisku krajowych federacji postanowiła nie zawieszać białoruskich drużyn w europejskich rozgrywkach. Kraj, który nie kryje się ze wsparciem dla Władimira Putina, nadal będzie mógł rywalizować z innymi drużynami. Z tym że na neutralnym terenie i bez wsparcia kibiców.
Podobną decyzję najpierw UEFA wydała wobec Rosji. Dopiero po proteście krajowych związków, zainspirowanym przez Polski Związek Piłki Nożnej, europejska federacja się ugięła i zawiesiła rosyjskie zespoły.
Podobnych środków UEFA nie zastosowała wobec drugiego agresora. W końcu prezydent Białorusi, Alaksandr Łukaszenka, przyznał się, że z jego kraju również ostrzelano Ukrainę. Mówił o tym w niedzielę.
ZOBACZ WIDEO: Miał zawał serca na boisku! Wrócił do gry
Okazuje się, że europejska federacja jednogłośnie zdecydowała o tak niskiej karze dla Białorusi. Mówi nam o tym Zbigniew Boniek, który od zeszłego roku jest wiceprezydentem UEFA.
- Komitet wykonawczy UEFA podjął decyzję w sprawie drużyn białoruskich. Głosowałem tak samo, jak głosowali wszyscy przedstawiciele Komitetu Wykonawczego, łącznie z prezesem federacji ukraińskiej i angielskiej, którzy też za tym głosowali. W głosowaniu nie brał udziału przedstawiciel Rosji, który zawiesił swoją działalność w Komitecie Wykonawczym. 18 członków komitetu zagłosowało jednomyślnie - mówi Boniek.
W rozmowie z WP SportoweFakty wiceprezydent UEFA nie zgadza się z zarzutami, że to zbyt niska kara. - Na dziś jest to według mnie sankcja, która jest akceptowalna przez wszystkich - podkreśla.
I dodaje: - To nie jest sankcja ostateczna, bo jak będą eskalacje działań, to pojawią się kolejne sankcje. Drużyny rosyjskie są na dziś absolutnie wykluczone. Białoruskie mogą grać jako gospodarz na wyjeździe, bez udziału kibiców. Inne sankcję są możliwe, ale wymagają bardziej skomplikowanych działań. Żeby np. wykluczyć federację rosyjską ze struktur UEFA, może to tylko i wyłącznie zrobić kongres.
Rosja zaatakowała Ukrainę w czwartek 24 lutego. Decyzję o zawieszeniu rosyjskich drużyn UEFA podjęła cztery dni po agresji.
Szczytny pomysł polskiej federacji. Chcą pomóc Ukrainie
Uciekał z Kijowa przed wojną. Kulisy hitowego transferu Rakowa Częstochowa