Chodzi oczywiście o Rinata Achmetowa, wieloletniego prezesa ukraińskiej, piłkarskiej potęgi Szachtara Donieck. To też najbogatszy obywatel Ukrainy, który Władimira Putina nazywa jednym słowem: "zbrodniarz".
Na początku 2021 r. prestiżowy magazyn "Forbes" opublikował zestawienie najbogatszych obywateli Ukrainy. Na pierwszym miejscu znalazł się Rinat Achmetow, który dysponował wówczas majątkiem szacowanym na 7,6 mld dolarów.
- Rosja jest agresorem, a Putin zbrodniarzem wojennym - powiedział Achmetow, którego cytuje serwis football24.ua. Dodał również, że wszystkiego jego kontakty biznesowe z Rosją zostały zerwane.
ZOBACZ WIDEO: Czy Legia jest na sprzedaż? Znamy odpowiedź na najważniejsze pytanie
Właściciel Szachtara wspomina także, jak dowiedział się o wszczęciu wojny przez Rosjan (inwazja zbrojna zaczęła się 24 lutego).
- Byłem w domu, w Kijowie. Moja asystentka przybiegła do mnie ze słowami: "Rinacie, obudź się! Jesteśmy bombardowani, wojna się rozpoczęła!" - zaznaczył.
Jego fundacja pomaga ludziom przetrwać: dostarcza żywność i lekarstwa, a biznesy SCM (System Capital Management) pomagają armii ukraińskiej bronić suwerenności kraju. - Ile to kosztowało? - pytają dziennikarze Achmetowa. Ten szczerze odpowiada: Nawet nie liczę. Robimy wszystko, by pomóc. I dalej będziemy to robić. Zainwestuję wszystkie siły i pieniądze, aby odbudować Ukrainę.
Związany z piłką
Achmetow stanął na czele klubu 11 października 1996 roku, po tym jak w wyniku zamachu bombowego na stadionie zginał ówczesny prezes Akhat Bragin. Po przejęciu sterów przez ukraińskiego oligarchę od razu rozpoczęto szereg przemian. Zbudowano nowe obiekty treningowe, zainwestowano w szkółkę i zdecydowano się na przeprowadzenie międzynarodowych transferów.
Warto dodać, że wybudowana na Euro 2012 Donbas Arena, która kosztowała 400 mln dolarów to wizytówka Szachtara i Achmetowa.
Okres rządów Achmetowa jest określany jako sportowy rozkwit Szachtara. W tym czasie klub zdobył wiele mistrzostw i Pucharów Ukrainy i Superpucharów. Sukcesy osiągał także na międzynarodowej arenie. W tym klubie grał Mariusz Lewandowski.
Ciekawostką jest fakt, że w 2009 roku do klubu mógł trafić Robert Lewandowski. O planach sprowadzenia polskiego napastnika opowiedział po latach Mircea Lucescu, wieloletni trener Szachtara, który udzielił wywiadu serwisowi WP SportoweFakty. Na przeszkodzie rzekomo nie stały pieniądze, lecz wola Polaka, który chciał przenieść się do Niemiec.
Nie ma co ukrywać, że dla ukraińskich oligarchów kluby piłkarskie są wizytówką do kontaktów biznesowych i politycznych. Własny zespół daje możliwość do stałego promowania swojej osoby poprzez najpopularniejszą dyscyplinę sportową na świecie.
Czytaj również:
Lewandowski powiedział "dość"!
Lewandowski straci miliony