Nie żyje uczestnik mistrzostw świata. Dzień przed śmiercią normalnie trenował

Materiały prasowe / Na zdjęciu: świeczka
Materiały prasowe / Na zdjęciu: świeczka

Justice Christopher miał zaledwie 40 lat i nic nie wskazywało na to, że ma jakieś problemy zdrowotne. Dlatego wszystkich zszokowała informacja o jego śmierci.

Przykrą informację o śmierci Justice'a Christophera podał portal "Premium Times Nigeria". Były piłkarz zmarł w wieku 40 lat. Nieoficjalnie ustalono, że przyczyną śmierci prawdopodobnie był zawał serca.

- To był dla mnie wielki szok. Nie miał żadnych oznak choroby. We wtorek odbył rutynowy trening, a w środę rano usłyszałem, że się przewrócił i zmarł - mówi bliski przyjaciel zmarłego.

Christopher grał na pozycji środkowego pomocnika. W młodości z reprezentacją Nigerii zdobył mistrzostwo Afryki U-20. Potem został dostrzeżony w Europie, ale na "Starym Kontynencie" wielkiej kariery nie zrobił. Występował m.in. w Royal Antwerp, Lewskim Sofia, Trelleborgs, czy Ałanija Władykaukaz.

Wielkim wydarzeniem w jego karierze był wyjazd na mistrzostwa świata 2002. W nich wystąpił we wszystkich trzech spotkaniach, ale Nigeria odpadła w fazie grupowej, mają na koncie tylko jeden punkt.

Małgorzata Jamróz nie żyje >>

"Moja żona wciąż płacze". Były trenera Szachtara opisał początek wojny >>

Komentarze (0)