Polski napastnik u progu sezonu potwierdził, że jest w wysokiej dyspozycji. Co prawda w dwóch spotkaniach Major League Soccer gola nie strzelił, ale z dobrej strony pokazał się w starciu Ligi Mistrzów CONCACAF, w którym jego New England Revolution zmierzyło się z meksykańską drużyną UNAM Pumas.
Drużyna Polaka wygrała 3:0, a Buksa dwukrotnie pokonał bramkarza rywala. Najpierw uczynił to w 72. minucie. Buksa uciekł spod opieki obrońców i dostał podanie w polu karnym. Jego pierwszy strzał obronił golkiper, ale przy dobitce nie miał już szans.
Już w doliczonym czasie gry dobił przeciwników. Po kontrze piłka w polu karnym trafiła do Polaka, który pewnym strzałem zdobył swoją drugą bramkę w tym meczu i przypieczętował zwycięstwo. To były niezwykle ważne bramki, gdyż klub Polaka ma teraz dużą przewagę przed rewanżem.
Dobra forma Buksy nie umknęła uwadze Mateuszowi Borkowi, który grę Polaka podsumował na Twitterze w zabawny sposób. "Nazywam się Buksa Adam, strzelam dwie UNAMowi i spadam" - napisał Borek.
Dodajmy, że Buksa znalazł się w gronie powołanych przez selekcjonera Czesława Michniewicza piłkarzy na marcowe mecze reprezentacji Polski.
Czytaj także:
Awans Manchesteru City bez forsowania tempa w rewanżu
Szaleństwo na Santiago Bernabeu! Madryt szaleje, Paryż znowu we łzach!
ZOBACZ WIDEO: Ukraińscy sportowcy pomagają i walczą na froncie. "Ta armia nas obroni"