Chelsea wydała oświadczenie ws. Romana Abramowicza

Getty Images / Clive Mason / Na zdjęciu: Roman Abramowicz
Getty Images / Clive Mason / Na zdjęciu: Roman Abramowicz

Nałożone przez rząd Wielkiej Brytanii sankcje dotknęły Romana Abramowicza. Kłopoty zatem ma Chelsea, którego Rosjanin jest właścicielem. W czwartek klub wydał specjalne oświadczenie.

Coraz czarniejsze chmury zbierają się nad londyńskim klubem Chelsea. Rząd Wielkiej Brytanii działa bezwzględnie na rosyjskich oligarchów.

W jaki sposób sankcje nałożone na Romana Abramowicza wpływają na funkcjonowanie "The Blues"?

Brak możliwości przedłużania umów z zawodnikami ani przeprowadzania transferów. Chelsea nie może też sprzedawać gadżetów i pamiątek związanych z klubem czy nawet biletów na mecze!

ZOBACZ WIDEO: Ukraińscy sportowcy pomagają i walczą na froncie. "Ta armia nas obroni"

Na Stamford Bridge, gdzie londyńczycy rozgrywają swoje spotkania, wejść będą mogli jedynie posiadacze karnetów. Sankcje nałożone zostały na chwilę obecną do 31 maja, ale mogą zostać przedłużone.

Do tego czasu Chelsea będzie działać na zasadzie specjalnej licencji. "Aby zapewnić klubowi możliwość kontynuowania rywalizacji i działania, wydajemy specjalną licencję, która pozwoli na realizację meczów, opłacanie personelu" - przekazała minister kultury i sportu brytyjskiego rządu, Nadine Dorries.

W czwartek londyński klub wydał oświadczenie. "Chelsea FC została poinformowana, że ​​jego właściciel Roman Abramowicz został ukarany przez rząd Wielkiej Brytanii" - czytamy.

"Ze względu na jego stuprocentowy udział w Chelsea FC i podmiotach powiązanych, Chelsea FC normalnie podlegałaby takim samym sankcjom jak pan Abramowicz. Jednak rząd Wielkiej Brytanii wydał specjalną licencję, które zezwala Chelsea FC na kontynuowanie niektórych działań" - dodano.

Poinformowano, że w czwartek swoje mecze "normalnie" rozegrają męska i żeńska drużyna, a klub chce podjąć dyskusje z rządem Wielkiej Brytanii na temat zakresu "działania licencji".

Przedstawiciele Chelsea chcą prosić o to, aby klub mógł "zwyczajnie funkcjonować". Wystąpią również do rządu o to, żeby wpływy środków mógł iść na fundację Chelsea.

Zobacz także:
Odrodzenie Barcelony staje się faktem. "Żaden piłkarz nie odmówił klubowi"
Awantura! Ujawniono, co działo się po meczu w szatni PSG