Znana przyszłość Pochettino. Dyrektor PSG zabrał głos

PAP/EPA / Na zdjęciu: Mauricio Pochettino
PAP/EPA / Na zdjęciu: Mauricio Pochettino

Po odpadnięciu PSG z Ligi Mistrzów pojawiły się negatywne opinie o trenerze i przeprowadzonych transferach. Przypuszczano, że Mauricio Pochettino zostanie zwolniony. Dyrektor sportowy klubu postanowił wypowiedzieć się nt. przyszłości Argentyńczyka.

Kolejne plany Paris Saint-Germain o podboju piłkarskiej Europy spełzły na niczym. Zespół odpadł w 1/8 finału Ligi Mistrzów, gdzie musiał uznać wyższość Realu Madryt. Po porażce w rewanżu z "Królewskimi" 1:3 dochodziły głosy o awanturującym się właścicielu klubu i o szarpaninie w szatni.

- Jestem bardzo rozczarowany. Następne tygodnie nie będą łatwe - stwierdził Mauricio Pochettino na pomeczowej konferencji prasowej.

Pojawiały się komentarze o kolejnych milionach euro bezsensownie wydanych na transfery, że niektórzy zawodnicy powinni odejść z PSG i należy zmienić trenera. W zeszłym sezonie Pochettino nie obronił mistrzostwa Francji, odpadł z Ligi Mistrzów w półfinale. Teraz jest duża przewaga nad rywalami w Ligue 1, ale występ w LM pozostawia wiele do życzenia.

Głos zabrał Leonardo, dyrektor sportowy PSG. Wypowiedział się nt. przyszłości Pochettino w klubie. Wygląda na to, że Argentyńczyk może być na razie spokojny o swoją posadę.

- Nie powinniśmy wyrzucać wszystkiego i wszystkich do kosza. Nie ma sensu zaczynać od zera po każdej porażce. Dalej naszym celem jest wygranie Ligi Mistrzów. Do przerwy w Madrycie wyglądało to dobrze. Musimy postarać się ulepszyć ten zespół, utrzymać morale na grę w Ligue 1 i zakończyć sezon mistrzostwem. Pochettino wciąż jest częścią projektu na ten sezon - mówił Leonardo w rozmowie z francuską radiostacją RMC Sport.

Brazylijczyk nie mówił o następnym sezonie. Pochettino ma ważny kontrakt z PSG do końca czerwca 2023 r.

Czytaj też:
Abramowicz ukarany. Co z Chelsea?
Wiemy, skąd Krychowiak ma oferty

ZOBACZ WIDEO: Lewandowski zrezygnował z olbrzymich pieniędzy. "Od razu rozpętała się burza"

Źródło artykułu: